Memento mori
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: Jewell i okolice :: Glówna ulica :: Pub Niedźwiadek Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
Stoły bilardowe
Carpe Diem
Carpe Diem
Stoły bilardowe Kv0xLQPj_o
Konto Techniczne


Stoły bilardowe
⇜  dostępna ⇝

Dwa stoły ustawione w bocznej wnęce, sąsiadującej z stolikami najbliżej ubikacji. Dla niektórych bywalców miejsce strategiczne, zajmowane przez większość wieczoru. Pod ścianą postawiono kilka krzeseł, dla graczy oczekujących na swoją kolej.
⇜ code by bat'phanie ⇝
Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
19/10/2018, 09:47
Powrót do góry Go down
Isabella de Garay
Isabella de Garay
WIEK : 30
PRACA : Instruktorka jogi
Stoły bilardowe Tumblr_pgktc5gDt51qcttpuo1_400
SKĄD : Teksas
Postać NPC

12 listopada || godziny popołudniowe

Jewell w opowieściach Arthura jawiło się jako przytulna choć monotonna dziura. Kilka domostw oraz strategiczne punkty bez których małe społeczności nie potrafiły się obejść. Przejeżdżała tysiące razy przez podobne miejscowości. Jedne zachwycały, inne odpychały. Nigdy nie chciała w takowej zostać dłużej niż było to wymagane. Zostawiła Jima w mieszkaniu, pozwalając aby miętosił kapcia Arthura. Miał miskę pełną jedzenia i wody więc nic do wieczora mu nie groziło. Sama spakowała łuk i pojechała za miasto, kierując się w miejsce, które polecił Carstairs. Pogoda psuła nie tylko fryzury ale i nastroje. Dwukrotnie przejechała przez Jewell zerkając na mijaną zabudowę. Pub i posterunek policji zapadły jej w pamięci. Zatrzymała jeepa na niewielkim parkingu przed Niedźwiadkiem, sprawdzając i poprawiając przed wysiadką makijaż. Mając w kieszeni drobniaki, zamierzała coś zjeść i napić się bezalkoholowego piwa. Tak jak przypuszczała po wejściu wszystkie oczy zwróciły się w jej kierunku. Rozejrzała się po stolikach, barze i jedynych rozrywkach w Niedźwiadku - rzuty lotkami oraz stoły bilardowe. Zamówiła piwo by po krótkiej obserwacji zagadać mężczyzn rozgrywających partyjkę. Zawieranie znajomości przychodziło jej z łatwością. Miła aparycja, udawanie głupiutkiej kiedy było trzeba podreperować męskie ego i takie gesty jak trzepotanie rzęsami lub odrzucanie włosów na plecy. W taki o to sposób wygrała dwie rundy stukając się butelką z wytatuowanym Brandonem.
— Teksas, tak — przytaknęła rozmówcy z kozią bródką. Południowy akcent nie miał szans umknąć uwadze stałych bywalców pubu. Chętnie wykorzystywała ich zainteresowanie.
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
17/1/2019, 22:19
Powrót do góry Go down
Jim Morgan
Jim Morgan
WIEK : 35/35
PRACA : makler giełdowy
Stoły bilardowe Tumblr_pf5qt1lF8j1uv9281o3_250
Nieaktywny/Dezaktywowany

Jewell istotnie, było monotonną dziurę. Jim zdawał sobie z tego sprawę doskonale kiedy po raz kolejny w krótkim czasie przytrafiło mu się skręcić do Niedźwiadka. Lokal stanowił chyba serce tego zapyziałego miasteczka, przyciągając do siebie wszystkich szukających jakiejkolwiek rozrywki. Do kina czy centrum handlowego było daleko, o czymkolwiek innym nie było co wspominać.
Zamówił przy barze kawę i odczytał wiadomość sms, którą właśnie dostał. Nie przepadał za obcymi numerami, jednak rozumiał konieczność. Gallagher wrócił do Jewell, od razu rozpoznał nadawcę. Uniósł lekko brew i schował telefon z powrotem do kieszeni. Szczyl wyjechał parę lat temu robić karierę. Nie można go było za to winić, sam zrobił to samo choć wracał jak bumerang. Deloria się pewnie cieszy, że ma kogo niańczyć, pomyślał upijając łyk gorzkiej siekiery, którą postawił przed nim barman. Jim pił kawę czarną i gorzką, jak jego dusza. Po Brent nie było w Niedźwiadku ani śladu, choć plotki na temat jej i jej koleżków nie cichły. Ludzie żyli tutaj takimi wydarzeniami, a on myślał, że zwymiotuje gdy jeszcze raz usłyszy o Davidzie i jego osieroconych dzieciach.
- Ptaszyna z Teksasu chyba wygrywa - mruknął barman wycierając szklanki. Odkąd przyjechała klienci lokalu przebąkiwali, że chyba się zgubiła gdzieś po drodze.
- Z kim gra? Jeśli z Mahoneyem, to nawet down by z nim wygrał - stwierdził. Podniósł się jednak ze stołka i biorąc ze sobą kubek z kawą ruszył zaciekawiony w stronę stołów z bilardem. Najpierw ją usłyszał. Charakterystyczny, zaciągający akcent szybko uderzył go w uszy. Dopiero później zobaczył, drobną kobietkę z butelką piwa w ręce. Wyglądała jakby czuła się tu jak w domu. Oparł się o ścianę i przyglądał grze nie do końca wiedząc czego właściwie chce.
- Nie bądź cieniasem, Brandon - rzucił z nic nie mówiącym uśmieszkiem błąkającym się po twarzy.
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
18/1/2019, 23:47
Powrót do góry Go down
Isabella de Garay
Isabella de Garay
WIEK : 30
PRACA : Instruktorka jogi
Stoły bilardowe Tumblr_pgktc5gDt51qcttpuo1_400
SKĄD : Teksas
Postać NPC

Dobrze się bawiła. Puby ze swoją stałą klientelą miały swoje plusy. Z zadowoleniem odnotowała zainteresowanie innych, pozbawione typowo samczych odruchów jak klepanie po tyłku, gapienie się na biust lub co gorsza uważanie jej za gorszą tylko dlatego, że była kobietą. Nawet jeśli ktoś miałby pewne obiekcje to nie zamierzała się tym przejmować. Bar był dla wszystkich, tak jak publiczna toaleta.
— Jeszcze jedna rundka? — zapytała Brandona, spoglądając po chwili w miejsce w którym stał Jim. Napiła się piwa i odstawiła. Złapała kij pewniej, pochyliła się i po krótkiej przymiarce uderzyła w bilę. Biała bila ominęła inną zaledwie o kilka centymetrów. Zrobiła to specjalnie co Morgan mógł dostrzec lub nie, szczególnie, że przed uderzeniem Isabella spojrzała w jego stronę. Nie trwało to długo.
— Ojej — udała czarną rozpacz kręcąc głową. Wróciła do piwa i spoglądania na stół, gdzie Brandon ostatecznie zdobył punkt. Ciągnęła to aż do końca. 2:1. Zmierzwiła włosy, dziękując towarzyszom za grę. Kozia bródka wyłapała obecność Jima, pytając go czy zaszczyci ich grą. W tym samym czasie Isabella odeszła do baru po kolejne piwo.
— Morgan, chyba nie boisz się Małej kowbojki? — Brandon miał w końcu okazję się odgryźć.
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
19/1/2019, 21:07
Powrót do góry Go down
Jim Morgan
Jim Morgan
WIEK : 35/35
PRACA : makler giełdowy
Stoły bilardowe Tumblr_pf5qt1lF8j1uv9281o3_250
Nieaktywny/Dezaktywowany

Z tym swoim kubkiem kawy i szarą koszulą pasował tu jak pięść do nosa. Pora była jednak wczesna, a Jim nie miał w zwyczaju zaczynać popołudnia od alkoholu. Może kiedyś, gdy wszystkie podobnego typu szczeniackie zachowania wydawały się najlepszymi na świecie, świadczącymi o stopniu dojrzałości i innych głupot.
Nie zwrócił uwagi na celową skuchę, nie przyszedł tu obserwować nieścisłości, a grę. Brandona, któremu daje wycisk jakaś dziewczyna z Teksasu. Kiedy skończyli odstawił pusty kubek na najbliższy stolik z zamiarem odniesienia go do baru gdy skończy pogaduszki. Obrzucił krótkim spojrzeniem idącą po kolejną butelkę piwa kobietę i powrócił do wytatuowanego jegomościa.
- A co, szukasz wsparcia? - uśmiechnął się krzywo. Nie był mistrzem gry w bilard, jednak była to przyjemna rozrywka podczas piwnych wieczorów, o ile nie przypałętała się nieopodal jakaś suka, na przykład Lucy Brent, by popsuć mu resztę wieczora. Do dziś pluł sobie w brodę, że w ogóle wymyślił sobie do niej podejść. - Skoro tak ładnie prosisz... - podszedł do ściany, na której zawieszony był stojak na kije i wziął jeden. - A co to za jedna? Magicznie odnaleziona córka Browna?
Pojawienie się w Jewell Nan Brown nie przeszło bez echa. Ludzie błyskawicznie przypomnieli sobie wydarzenia sprzed dekady, a dzięki uprzejmości Hawkinsa Marge z warzywniaka obok miała odpowiedni zapas informacji jakim mogła obdarować swoich klientów. Niektórzy nawet obstawiali kiedy zjawi się opieka społeczna i federalni. Albo inni tajni agenci. Morgan policyjnego dzieciaka miał gdzieś. Nie była zmartwieniem watahy. Sięgnął po kredową kostkę, żeby natrzeć czubek kija. Nie lubił przegrywać z babami. Zawsze się wtedy wywyższały, jakby udało im się nie wiadomo co.
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
20/1/2019, 13:14
Powrót do góry Go down
Isabella de Garay
Isabella de Garay
WIEK : 30
PRACA : Instruktorka jogi
Stoły bilardowe Tumblr_pgktc5gDt51qcttpuo1_400
SKĄD : Teksas
Postać NPC

Odnalezienie dziecka po dziesięciu latach nie należało do zjawisk zbyt częstych więc należało wybaczyć mieszkańcom żywe zainteresowanie. Nan Brown pojawiła się tak samo nieoczekiwanie jak zniknęła.
Isabella podczas podróży spotykała się z podobnymi sytuacjami ale tylko kilka przybierało dramatyczny bieg i pozostawiało rodzinę oraz społeczności w głębokim smutku. Sama nie wyobrażała sobie postawienia się w takiej sytuacji. Doszły do jej uszu strzępki informacji o odnalezionej córce szeryfa ale łączono to również ze UFO. Pewnie dlatego nie przywiązywała do plotek towarzystwa zbytniej uwagi.
— Daj spokój Morgan. Córka Browna  to dziecko — Brandon się skrzywił i zarazem ucieszył, że wie coś czego Jim nie. Rzadkie to były okazje. — Mówi, że podróżuje i jest z Teksasu. Zatrzymała się u nas w drodze do Astorii. Widać kolejną ciągnie do wielkiego miasta. Nie wiem co wszyscy w nim widzą... — zdławił w sobie pokusę splunięcia. Astoria nie przypadła mu do gustu, bo żona odkąd zaczęła tam pracę przestała być żoną. Rogi mu przyprawiała aż wzięła manele i odeszła. Brandon oczywiście rozpowiadał wszystkim, że sam pogonił.
— Nowy gracz? — Isabella powróciła, rzucając między nich retoryczne pytanie. Zdążyła zauważyć, że w Niedźwiadku przebywało mało kobiet. — Mogę? — wyciągnęła dłoń w kierunku kredowej kostki. Była od Jima o wiele niższa, tak jak od reszty męskiego towarzystwa. Zdążyła jednak poznać zalety niskiego wzrostu.
— Może zagramy o drobne sumy? — zaproponowała zerkając na Jima, Brandona i kozią bródkę. Ten ostatni zaczął się wymawiać, co można było przełożyć na męski odpowiednik zostawienia włączonego żelazka.
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
21/1/2019, 21:17
Powrót do góry Go down
Jim Morgan
Jim Morgan
WIEK : 35/35
PRACA : makler giełdowy
Stoły bilardowe Tumblr_pf5qt1lF8j1uv9281o3_250
Nieaktywny/Dezaktywowany

Rzeczywiście, w lokalu nie było wielu kobiet. Wieczorami się to niekiedy zmieniało, jednak odkąd zamknięto kopalnię, w Niedźwiadku przesiadywało wielu pozbawionych pracy mieszkańców Jewell. Ci, którym udało się znaleźć nową pracę w rzeźni nie kryli satysfakcji. Ci, którzy mieli mniej szczęścia sprzeniewierzali ostatnie pieniądze z odprawy na alkohol. Widok niezbyt przyjemny, ale z czasem można się było do niego przyzwyczaić. Sam James znajdował się w zupełnie innej sytuacji i przyglądał się temu wszystkiemu z boku.
- Może po prostu kiedyś ją po pijaku oddał komuś za pół litra, i teraz dostał zwrot? - uśmiechnął się do Brandona. Skinął ręką na kozią bródkę, żeby poukładał bile na stole i zerknął w stronę baru słuchając wytatuowanego. Jim nigdy nie należał do najbystrzejszych ludzi na świecie ale wiedział, że kompan gry ma długaśny jęzor i chlapie nim co mu tylko ślina przyniesie. I Uszy. Dobrze pamiętał jak psioczył, kiedy zostawiała go żona. Carmen była obrotną kobietą i nie chciało mu się wierzyć w to, że Brandon sam ją wyrzucił z domu. Nie, kiedy zarabiała lepiej od niego. Ale to już była jeszcze większa tajemnica, którą Morgan sam sobie dopowiedział.
- Kolejna runda - skinął głową i podał kobietce kostkę. Kozia bródka w tym czasie skończył ustawiać bile. Zdejmował z nich właśnie plastikowy trójkąt. - Stawiam pięć na początek.
Nie zamierzał pękać, jak ten cienias. Nie zamierzał też przegrywać, a na pewno nie od razu. Zdrowy rozsądek podpowiadał, żeby chwilę pograł i olał sprawę nie biorąc niczego do siebie. Ego i pycha wiedziały zaś swoje. - No, Teksas? - zanim zaczęli grać wyciągnął z kieszeni portfel, a z niego wspomniane już pięć dolarów. Rzucił je na szerszy bok stołu.
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
22/1/2019, 17:39
Powrót do góry Go down
Isabella de Garay
Isabella de Garay
WIEK : 30
PRACA : Instruktorka jogi
Stoły bilardowe Tumblr_pgktc5gDt51qcttpuo1_400
SKĄD : Teksas
Postać NPC

— Już —  sięgnęła pod bluzkę wyjmując niewielki zwitek banknotów. Odmierzyła pięć dolców, które dołączyły do kasy reszty chłopców. Podzielili się na dwie pary z czego Isabella przygarnęła kozią bródkę. Brandon patrzył na Morgana jak w zapewnienie zwycięstwa. Najwidoczniej uważał, że blondasek przyniesie mu szczęście i jest mistrzem bilardu. Po rzucie monetą rozpoczynał Jim.
Z głośników zawieszonych w strategicznych miejscach pubu zaczęła sączyć się jedna z tych piosenek za które Ameryka powinna się wstydzić i nigdy nie dopuścić do jej powstania. Ociekający seksapilem głos Paris Hilton zaczął wyśpiewywać pierwszą zwrotkę swojego przeboju z 2009 roku. I don't mind spending some time
Just hanging here with you, 'Cause I don't find, Too many guys, That treat me like you do...

Zaczęła nucić pod nosem obserwując pochylającego się Jima, a później Kozią Bródkę. Zabawne, że nie poznała nawet jego imienia.
Even though the gods are crazy. Even though the stars are blind. If you show me real love, baby. I'll show you mine — zanuciła podpierając się na kiju. Nie była przesadną fanką dziedziczki hotelowej fortuny, ale ta jedna piosenka akurat wpadała w ucho.
— Czy w pobliżu jest jakiś motel? — zapytała obchodząc stół dla celniejszego strzału. Pytanie rzuciła do ogółu choć przy jego zadaniu patrzyła na Morgana.

k6 na wygraną rundę

parzyste: Bella + Kozia Bródka
nieparzyste: Jim + Brandon
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
24/1/2019, 19:05
Powrót do góry Go down
Los
Los
Konto Techniczne

The member 'Isabella de Garay' has done the following action : Rzut kostkami


'k6' : 1
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
24/1/2019, 19:05
Powrót do góry Go down
Jim Morgan
Jim Morgan
WIEK : 35/35
PRACA : makler giełdowy
Stoły bilardowe Tumblr_pf5qt1lF8j1uv9281o3_250
Nieaktywny/Dezaktywowany

Rzucił krótkie spojrzenie Brandonowi w duchu dziękując samemu sobie, że nie jest pijany i nie postanowił szastać pieniędzmi. To nie było tak, że mu ich brakowało, przeciwnie. Nie miał jednak ochoty na przegrywanie większych sum. Zaraz by się rozniosło i dotarło do Mahoneya i jego ciekawych plotek uszu. Mimowolnie uniósł buńczucznie podbródek i pochylił się nad stołem by rozbić bile. Misternie ułożona konstrukcja rozprysła się w różne strony powycieranego miejscami starego stołu, a jedna z kul trafiła do dołka. Uśmiechnął się do siebie kącikiem ust. Dobrze było dobrze zacząć. Z głośników płynął melodyjny głos Paris Hilton a Morgan nie mógł powiedzieć, że nie zna tej piosenki. Jego kumpel miał osobliwe zainteresowania muzyczne i szczodrze obdarowywał nimi swoich znajomych.
Przystanął z boku oddając kolejkę dziewczynie, którą nazwał roboczo Teksas. Ciekaw był, czy ujeżdżała byki i inne dzikie konie.  
- Najbliższy jest w Astorii - odparł. Jewell było wyjątkową dziurą. Ostatni turyści zbłądzili tutaj prawdopodobnie w latach dziewięćdziesiątych, tak przynajmniej sam to widział. Stawianie tu jakiegokolwiek motelu z nadzieją na zysk byłoby strzałem w kolano. - Chyba, że zapytasz pastora o nocleg - nie mógł się powstrzymać przed cichym prychnięciem. Mimo że wychowano go w wierzącej rodzinie, gdzieś kiedyś minął się z kościołem i już nie wrócił. Nie miał żadnego, konkretnego powodu. Wiedząc, że świat jest nieco inny niż postrzegają go zwykli ludzie a także jakim jest człowiekiem, byłaby to hipokryzja. Miał gdzieś w sobie tę resztkę pokory.
Przekrzywił głowę obserwując ruchy Teksas i zmierzył wzrokiem jej sylwetkę, gdy pochylała się do uderzenia.



k6 na wygraną rundę

parzyste: Bella + Kozia Bródka
nieparzyste: Jim + Brandon
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
25/1/2019, 17:45
Powrót do góry Go down
Los
Los
Konto Techniczne

The member 'Jim Morgan' has done the following action : Rzut kostkami


'k6' : 5
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
25/1/2019, 17:45
Powrót do góry Go down
Isabella de Garay
Isabella de Garay
WIEK : 30
PRACA : Instruktorka jogi
Stoły bilardowe Tumblr_pgktc5gDt51qcttpuo1_400
SKĄD : Teksas
Postać NPC

Mahoney musiał być szczęściarzem, że tak niewiele mu do tego szczęścia było potrzebne. Isabella nie miała wyrafinowanego gustu muzycznego. Słuchała wszystkiego poza jazgotem kapel heavymetalowych, bo tego po prostu nie dało się słuchać. Lubiła country, jak na dziewczę z Teksasu przystało. Lubiła również dobrze wysmażone steki z sosem barbeque, dobre piwo i rodeo. Szkoda, że właściciel Niedźwiadka nie pomyślał o mechanicznym byku na drobniaki. Zwróciłyby mu się koszty montażu.
Na razie pozostawał bilard, który przyprawił de Garay o kolejną zmarszczkę na czole. Przegrywała już drugą rundę, a Kozia Bródka okazała się nie trafionym współgraczem. Coraz trudniej było skrywać niezadowolenie, lecz daleko jej było do stanu, który tak przerażał Jima u kobiet. Nie zamierzała strzelać focha lub wymuszać dodatkowej rundy tylko po to żeby wygrać lub zremisować. Zrobiła się biedniejsza o kolejne pięć dolarów.
— Z Astorii przyjechałam — powiedziała bez szczególnego celu. Uśmiechnęła się, gdy wspomniał o noclegu u pastora. — Rozważę — parsknęła wesoło, nie sądząc, aby duchowny uradował się na widok samotnej i zanadto swobodnej młodej kobiety. Była katoliczką i modlitwy najczęściej łączyła z odprężającymi pozycjami na macie. Obeszła po raz kolejny stół, szykując się do uderzenia. W tym samym czasie do baru weszło kilku byłych górników, aby utopić smutki w taniej gorzałce. Jeden z nich zawołał do Brandona i Jima, był to Parszywy John. Niegroźny pasożyt, który sępił kasę.
Ruszył w stronę stołów, obserwując najpierw sylwetkę Isabelli. Robił to bardziej niewybrednie od Morgana.

k6 na ostatnią rundę

parzyste: Bella + Kozia Bródka
nieparzyste: Jim + Brandon
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
28/1/2019, 16:05
Powrót do góry Go down
Los
Los
Konto Techniczne

The member 'Isabella de Garay' has done the following action : Rzut kostkami


'k6' : 3
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
28/1/2019, 16:05
Powrót do góry Go down
Jim Morgan
Jim Morgan
WIEK : 35/35
PRACA : makler giełdowy
Stoły bilardowe Tumblr_pf5qt1lF8j1uv9281o3_250
Nieaktywny/Dezaktywowany

Kolejna wygrana runda sprawiła, że na twarzy Morgana zaczął pałętać się triumfalny uśmieszek a w głowie myśl, że może jednak jest lepszym graczem niż przypuszczał. Potarł czubek kija kostką, już któryś raz wierząc, to właśnie dzięki temu.
Pamiętał czasy, kiedy jeszcze nie było tu stołów do bilarda. W kącie stał stary automat do gier, który częściej się psuł niż działał. Tu, gdzie się teraz znajdowali, stały stare stoliki i krzesła, które czasem odsuwano jak urządzano potańcówki. Mało kto brał w nich udział, Niedźwiadek nie zawsze szczycił się dobrą opinią. Po powrocie z collegu i innych wyjazdów widział tu te same twarze co przeszło dwadzieścia lat temu. Postarzały się, ale w dłoniach wciąż były kufle z piwem. Cokolwiek by mówić o Jewell, czasem kojarzyło mu się to miejsce z umieralnią. Wyjechałby i już nie wracał, gdyby nie pewne zobowiązania.
Wymienił spojrzenia z Brandonem, który zaraz potem strącił bilę do dołka. Może powinien z nim częściej grać.
- I co cię przyciągnęło aż do Jewell, Teksas? - zapytał opierając się tyłkiem o krawędź stołu bilardowego. - Poza mną nie ma tutaj nic ciekawego - stwierdził szczerze.
Spojrzał ponad ramieniem kobiety na idącego w ich kierunku Johna. Łysol denerwował go jak mało kto, i wystarczyła sama jego obecność by James czuł irytację. Zamiast wziąć się do pracy, wiecznie pożyczał od ludzi pieniądze. Na wieczne nieoddanie.
- Nic, kurwa, nie dostaniesz, John, Wypierdalaj - rzucił w jego stronę w mało elegancki sposób. Kątem oka zerknął na miejsce, w którym leżały pieniądze, które przegrywała Isabela z Kozią bródką. Od razu domyślił się w czym rzecz, ale to nie była żadna fizyka kwantowa. John potrafił zwęszyć kasę jak pies szynkę.
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
28/1/2019, 23:33
Powrót do góry Go down
Isabella de Garay
Isabella de Garay
WIEK : 30
PRACA : Instruktorka jogi
Stoły bilardowe Tumblr_pgktc5gDt51qcttpuo1_400
SKĄD : Teksas
Postać NPC

— Twoja sława — stwierdziła filuternie bez mrugnięcia okiem, że nie mówi poważnie. Dzisiejszego dnia mogła mówić co chciała i tak samo robić, a konsekwencje nie były ważne. Przyjechała się rozejrzeć i rozerwać, pomimo zalet Astorii, która w tym zestawieniu biła Jewell na głowę. Skoro już myślała o Astorii to liczyła, że Carstairs postarał się o zapełnienie lodówki świeżymi produktami. Zrobiła lokatorską awanturę o pleśń na serze i skwaśniałe mleko. Przegrana jedynie potęgowała rosnący głód. Zgarnęła włosy i odrzuciła do tyłu, patrząc mało przychylnie na Kozią Bródkę. Zamierzała wyciągnąć ze stanika kolejne pięć dolców kiedy Jim zapoczątkował dyskusję z miejscowym pasożytem. Parszywy John nie odpuszczał łatwo. Zaraz się zbliżył i łypnął na wygraną.
— No weź Morgan, nie bądź chujem — zaczął stałą śpiewkę — Dopiero co straciłem robotę. Poratowałbyś z kolegami jakimś groszem.
Brandon mruknął coś pod nosem wahając się. Temat kopalni nadal ożywiał tutejszą społeczność. Nie chciał zostać posądzony o brak solidarności z przymusowo bezrobotnymi.
— Jim... Może... — zaczął niepewnie patrząc na blondaska. Był skory podzielić się hajsem.
Isabella przezornie stanęła tak, że zasłaniała garniec ze złotem. Nie miała zdania, wyczuwając doskonale nastrój Jima. Imię nie uszło jej uwadze, wywołało uśmieszek. Jim i Jim, miała szczęście.
— A może panienka? — przyszła pora za łapanie za serducho wrażliwych niewiast.
— Totalnie się spłukałam John — odparła spokojnie — Współczuję utraty pracy.
Morgan znał Johna niemalże na wylot. Codziennie podobne śpiewki i branie ludzi na litość. Gdy nie dostawał tego czego chciał, wpadał w brzydki zwyczaj obrażania niedoszłych sponsorów piwa. Świńskie oczka zatrzymały się na biuście Isabelli, jakby to on przemówił po czym spojrzał na Kozią Bródkę, Brandona i Jima. Kilka moczygęb patrzyło w stronę bilardu, a barman zaniechał polerowania kufla.
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
31/1/2019, 22:27
Powrót do góry Go down
Jim Morgan
Jim Morgan
WIEK : 35/35
PRACA : makler giełdowy
Stoły bilardowe Tumblr_pf5qt1lF8j1uv9281o3_250
Nieaktywny/Dezaktywowany

- Wiedziałem, że mnie mocno wyprzedzi - przekrzywił głowę. Nie mówił, rzecz jasna, poważnie. Zdecydowanie wolałby pozostać w cieniu i cieszył się, że tak na dobrą sprawę jest. Jewell było mieściną, w której trudno uniknąć jakichkolwiek koligacji i innych powiązań. Nie wierzył w to, że Teksas o nim słyszała, więc docenił ripostę.
- To byś sobie znalazł nową, co? - Parszywy zawsze działał mu na nerwy. Nie znosił tego jak sępił o pieniądze, jego łysej głowy, sposobu chodzenia i tembru głosu. Dobrze wiedział, że temat kopalni był nie raz punktem newralgicznym wokół jakichkolwiek rozmów, ale ileż można było go wałkować? Życie toczyło się dalej. - Ile można? Deloria w rzeźni szuka pracowników a Astoria nie jest daleko. Wziąłbyś się do roboty, kurwa.

Sytuacja zrobiła się napięta, głównie ze względu na podjęty temat. Rozmowy ucichły; może nie wszystkie, ale zdecydowana większość.
- Co ty kurwa, wiesz, Morgan? - odezwał się w końcu jeden z górników siedzących nieopodal. Dorian również wciąż pozostawał bezrobotny. Zawsze był dumny, a utratę pracy w kopalni można by było uznać za utratę korony. - Przyłazisz tu w wyfircykowanych szmatkach, masz robotę i niczego ci nie brakuje. Gówno wiesz.
- Jasne - rzucił jasnowłosy, coraz bardziej rozdrażniony. - Więc przepieprzaj ostatnie pieniądze na piwo.
Uniósł nieco głos, a palce zacisnął na kiju do gry. A miało być miło. Pierdolony John.

K6 na ślepy los:
1,3,4 - Dorian wstał z krzesła i ruszył w stronę Morgana. Nim jednak zdążył się do niego zbliżyć, John skoczył  ku Isabeli, by sięgnąć po pieniądze, które leżały za jej plecami.
2,5,6 - Dorian wstał z krzesła i ruszył w stronę Morgana:
- Jakiś ty mądry, Morgan - rzucił zatrzymując się tuż przed nim. Był kilka centymetrów wyższy. Mierzyli się spojrzeniami jak koguty. Nie trwało to długo, nim Jim nie wytrzymał i odepchnął go od siebie. To wystarczyło, żeby w Niedźwiadku zawrzało.
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
1/2/2019, 23:29
Powrót do góry Go down
Isabella de Garay
Isabella de Garay
WIEK : 30
PRACA : Instruktorka jogi
Stoły bilardowe Tumblr_pgktc5gDt51qcttpuo1_400
SKĄD : Teksas
Postać NPC

Obserwowała mężczyzn z nutką samozadowolenia. Walki kogutów były jedną z ciekawszych rozrywek. Może gdyby Morgan lepiej dobierał słowa to nie wywołałyby one złości bywalców Niedźwiadka. Utrata pracy w małych miejscowościach była wrażliwym tematem. Wystarczyła jedna nierozważna iskra żeby doszło do rozlewu krwi. Spoglądała po zapitych gębach, część wykrzywiała już złość. Najwyraźniej rady Jima mieli głęboko w dupie i woleli użalać się nad sobą przy kufelku piwa. Nie oceniała, choć najpewniej poradziłaby im coś w podobnym stylu. Alkohol nie był najlepszym remedium na długotrwały kryzys w życiu. Uwagę dzieliła między wyrazem twarzy Morgana, a górnikiem, który zabrał głos. Wyglądał na postawnego pięściarza. Kozia Bródka się wycofał. Brandon z kolei wahał się czy powinien wstawić się za blondaskiem, czy może dyskretnie się odsunąć zanim wściekła gawiedź rzuci się z pazurami. Górnicy w Jewell długie lata pracowali na miano świętości w tym miejscu. No i z Doriana był pokaźny chłop, a skoro zabrał głos to na pewno nie odpuści sobie z przyjemności spuszczenia Morganowi łomotu.
Bella spojrzała na Parszywego Johna, który czuł się już zwycięzcą i liderem uciśnionych. Jego spojrzenie mówiło wilkołakowi "a nie mówiłem?". Może Brandonowi i Koziej Brodzie nie było żal kilku dolców, ale Isabella nie zamierzała podarowywać pieniędzy pierwszemu lepszemu pijaczkowi. Zacisnęła palce na kiju, czując że złamie go dzisiaj na niejednej głowie. Odepchnęła Johna zwalczając pokusę zaserwowania mu kopniaka.
— Wara.
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
2/2/2019, 14:33
Powrót do góry Go down
Los
Los
Konto Techniczne

The member 'Isabella de Garay' has done the following action : Rzut kostkami


'k6' : 4
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
2/2/2019, 14:33
Powrót do góry Go down
Jim Morgan
Jim Morgan
WIEK : 35/35
PRACA : makler giełdowy
Stoły bilardowe Tumblr_pf5qt1lF8j1uv9281o3_250
Nieaktywny/Dezaktywowany

Dorian wstał z krzesła i ruszył w stronę Morgana. Nim jednak zdążył się do niego zbliżyć, John skoczył ku Isabeli, by sięgnąć po pieniądze, które leżały za jej plecami.

Widząc zbliżającego się Doriana Jim wyprostował się i odstawił kij na bok. Był tak pewny siebie, że postanowił jeszcze bardziej rozdrażnić mężczyznę. A razem z nim kilku pozostałych byłych górników. Wydawać by się mogło, że za nic miał tragedię, która niedawno miała miejsce.
- No i co, może nie mam racji? - w tym momencie jego głos działał na nich jak płachta na byka. Nie brał pod uwagę tego, że powinien się po prostu zamknąć i spróbować pomyśleć o tym wszystkim z ich perspektywy. Zdawał się nie zauważać tego, że nie tylko Dorian stał się jego problemem, i że dołączyło do niego kilka osób. Nie mógł dać rady im wszystkim.
Wystarczył moment. Dorian nie czekał aż Morgan powie coś jeszcze. Nie zamierzał słuchać zniewag od fircyka. Dłoń zacisnął w pięść i przylutował mu nią serdecznie w pysk. Blondyn aż cofnął się o kilka kroków nim upadł na podłogę. Z nosa poszła mu krew, czerwona strużka momentalnie sięgnęła ust, zabrudziła zęby. Podniósł się czując pulsujący ból w miejscu, w które padł cios. Niewiele myśląc, poza bólem czując też adrenalinę i napływającą wściekłość rzucił się pochylony na Doriana żeby przyłożyć mu jak najmocniej w brzuch. To wystarczyło, by w Niedźwiadku zawrzało jak w ulu. Gdzieś odezwał się głos poparcia dla Jima, ktoś inny wszedł z nim w dyskusję. Wymiany ciosów pomiędzy pozostałymi bywalcami stały się kwestią kilku sekund. Pośród wrzawy można było usłyszeć dźwięk tłuczonego szkła. Zaczęło się.
Tymczasem Parszywy John postanowił nie pozostawać dłużny. Uważał się za poszkodowanego, że mu się należy i że jemu wolno.
- O ty mała kurwo! - krzyknął oskarżycielsko do Isabeli. Nie był nigdy dżentelmenem, a jego żona mogła to potwierdzić. Zamierzał zabrać te dolary leżące na bilardowym stole, choćby nie wiedział co. Skoczył do kobiety z łapami, zamierzając szarpnąć ją za włosy i tym samym powalić na podłogę.

W lokalu rozpoczęła się bójka. Z kilku stolików postrącane zostały szklanki i kufle z piwem. Zaledwie kilka jedynie osób przesunęło się pod ścianę by uniknąć zamieszania. Barman oniemiał, chociaż jednocześnie gdzieś z tyłu głowy jeszcze przed chwilą wyobrażał sobie, że to się tak skończy. Nie wiedząc jeszcze jak uspokoić towarzystwo, nie pomyślał jeszcze o tym by zadzwonić po policję. Skupił się na ochronie butelek z alkoholem za barem. Niedźwiadek nie był luksusowy, ale każdy alkohol miał swoją cenę, niemałą w przeliczaniu na szkło.

K6 losowa:
1,4 - Johnowi w ostatniej chwili uda się chwycić Isę za kudły. Być może miał szczęście i szarżujący na Doriana Jim ją rozproszył, a może mu na to pozwoliła. Odciągając ją, drugą łapę wyciągnął po pieniądze.
2,5- Dorian nie utrzymał równowagi i razem z Morganem wylądowali na podłodze.
3,6- Młody górnik, Quentin, złapał za leżący na stoliku obok talerz po burgerze i cisnął nim prosto w Brandona.

Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
3/2/2019, 18:36
Powrót do góry Go down
Isabella de Garay
Isabella de Garay
WIEK : 30
PRACA : Instruktorka jogi
Stoły bilardowe Tumblr_pgktc5gDt51qcttpuo1_400
SKĄD : Teksas
Postać NPC

Nie byłaby to pierwsza burda w jakiej brała udział. Tam gdzie alkohol, ludzie często zachowywali się jak małpy w zoo. Miała cały czas na oku Parszywego Johna pilnując aby nie wywinął jej przykrego numeru.
Nie sposób było jednak nie patrzeć z zafascynowaniem jak postawny Dorian ściera się z Jimem, który najwyraźniej lubił ostrą jazdę bez trzymanki. Wielu by po prostu zamknęło gębę i próbowało załagodzić sytuację, ale nie Morgan. Stawiała na to, że pierwszy wyprowadzi cios. Najwidoczniej blondasek  nie miał doświadczenia albo skrywał tajną taktykę na mordobicie. Wtedy zaczęło się na całego. Większość tubylców zwęszyło rozrywkę w postaci wyładowania narastającej frustracji i złości. Podziały na zwolenników Jima i jego przeciwników szybko zniknęły. Liczyło się danie po mordzie jak największej liczbie oponentów. Po chwili w ruch szły nie tylko gołe pięści ale również tulipany, popielniczki i krzesła.
— Niedomyty stulejarz — nie pozostała dłużna. Isabella tego wieczoru nie była damą. Złapała za białą bilę i uderzyła Johna w głowę (atak 33). Nie na tyle mocno aby go zabić, ale mężczyzna na pewno dorobił się sporego guza.
Pospiesznie złapała za pieniądze, które upchała sobie w cycki. Tymczasem Dorian przewrócił się na ziemię ciągnąc za sobą Jima z którym namiętnie wymieniali się ciosami.

k6
parzyste - barmanowi nie udaje się uchronić alkoholu bez uszczerbku. Wkurzony postanawia wydobyć spod laty dubeltówkę  i strzela ostrzegawczo. Zamierza obarczyć gości kosztami naprawy wyrządzonej szkody.
nieparzyste - nawalanka trwa w najlepsze. W tle przebija się echo policyjnej syreny. Ci najbardziej z psami za pan brat zaczęli się wycofywać i uciekać z pubu nie chcąc zostać spisanym.


rzucam k6 z postu Jima + k100 na atak (siła +12)
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
4/2/2019, 18:41
Powrót do góry Go down
Los
Los
Konto Techniczne

The member 'Isabella de Garay' has done the following action : Rzut kostkami


#1 'k6' : 2

--------------------------------

#2 'Rzut k100' : 21
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
4/2/2019, 18:41
Powrót do góry Go down
Jim Morgan
Jim Morgan
WIEK : 35/35
PRACA : makler giełdowy
Stoły bilardowe Tumblr_pf5qt1lF8j1uv9281o3_250
Nieaktywny/Dezaktywowany

nieparzyste - nawalanka trwa w najlepsze. W tle przebija się echo policyjnej syreny. Ci najbardziej z psami za pan brat zaczęli się wycofywać i uciekać z pubu nie chcąc zostać spisanym.

Gdy w grę zaczynał w chodzić emocje, Morgan przestawał logicznie myśleć zdając się całkowicie na układ limbiczny. Starał się, by było inaczej, ale zwykle kończyło się to porażką. Tak jak i teraz. Nie przebierał w słowach a empatię odstawił gdzieś głęboko w kąt. I teraz miał za swoje. Splunął krwią nie zwracając uwagi na kolana, którymi boleśnie uderzył o podłogę podczas upadku z Dorianem. Nie trafił na słabego. Zdążył zadać mu dwa silne ciosy w twarz, po których górnik miał się nie podnieść. Ku zaskoczeniu Jima nie tylko nie stracił przytomności, ale jeszcze zdołał wziął zamach przy próbie zrzucenia go z siebie, tym samym przydzwaniając mu z dyńki. Morganowi pociemniało przed oczami nie na żarty. Był jednak zbyt zaciekły, żeby coś takiego przeszkodziło mu w okładaniu przeciwnika. Kolejne ciosy zadał więc na oślep, póki chwilowa pomroczność nie minęła. Nie myślał o tym, że czeka go porządny ból głowy.
Wokoło dźwięczało tłuczone szkło i krzyki bijącej się gawiedzi. Dwa z krzeseł stanowiły już mgliste wspomnienie, rozbite na czyichś plecach. Z oddali dobiegł odgłos policyjnej syreny. To wystarczyło, żeby ci co bardziej trzeźwo myślący zaczęli się wycofywać.
John zawył kiedy Isabela zadała mu cios. Promieniujący ból pędzący z okolic potylicy poczuł aż w palcach u stóp. Zachwiał się na nogach, po czym przewrócił na podłogę, łapiąc za krawędź stołu. Sapnął wściekle i spojrzał swoimi parszywymi oczami na kobietę. Zgłoszenie jej na policję powinno pomóc przy ewentualnym zdobyciu odszkodowania, pomyślał gdzieś z tyłu głowy, która pulsowała wściekłym bólem.
- Ty dziwko! - wysyczał i spróbował chwycić pieniądze ze stołu. Nie zdążył. Nie usłyszał także odgłosu syren.
Dorian tymczasem wykorzystał chwilowe otępienie Morgana i zrzucił go z siebie. Dobrze wiedział, że czas się zmywać.
- I nic dziwnego, że zamknęli kopalnię, jak tam tak pracowaliście - Jim zdecydowanie nie wiedział kiedy odpuścić. Zacietrzewił się nie na żarty. Popchnął górnika, który zmierzał do wyjścia. Dopiero wtedy też sam zrozumiał, że nie powinien tu zostawać. Otarł dłonią krew z twarzy i rozejrzał się po lokalu. Za Teksas, Brandonem i Kozią Bródką. Byli tu jeszcze? Jebać to, pomyślał. Uznał, że tamci dwaj sobie poradzą, a dziewczyna nie jest stąd. Byłoby szkoda, gdyby zgarnęły ją bagiety. Jeszcze tego zjeba, Browna tu brakowało. Jeszcze by tu znalazł swojego kolejnego bachora, czy coś. Wypatrzył Isabelę i gwizdnął na nią.
- Teksas, zjeżdżamy stąd! - zawołał, aż go głowa rozbolała.

Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
5/2/2019, 20:18
Powrót do góry Go down
Los
Los
Konto Techniczne

The member 'Jim Morgan' has done the following action : Rzut kostkami


'k6' : 5
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
5/2/2019, 20:18
Powrót do góry Go down
Isabella de Garay
Isabella de Garay
WIEK : 30
PRACA : Instruktorka jogi
Stoły bilardowe Tumblr_pgktc5gDt51qcttpuo1_400
SKĄD : Teksas
Postać NPC

Nie czerpała przyjemności z obijania pijakom i bezrobotnym ryja, ale Parszywy John urósł do rangi specjalnego wyjątku. Tolerowanie takiego zachowania było jawnym przesłaniem, że wolno, a dupki są bezkarni. Dlatego z satysfakcją dodatkowo kopnęła go w zad i ruszyła na kolejnego przeciwnika przy którym płynnie przeszła z uniku do ataku, fundując mu wykręcenie ręki. Policji się nie obawiała ponieważ w kontakcie z nimi umiejętnie korzystała z tego czym obdarzyła ją Matka Natura. Uśmiech, głęboki dekolt lub udawanie naiwnej i nieświadomej zmiękczało nie jednego glinę, który w kontakcie z oczami pełnymi dezorientacji/łez woleli pozostać przy pouczeniu. Kiedyś prawdopodobnie takie postępowanie zemści się na Isabelli, ale póki się udawało to była zadowolona. Nie miała w zwyczaju przejmować się czymś na zapas. Żyło się tylko raz. Łapała za krzesło kiedy usłyszała wołającego ją Jima. Nie oddalała się od niego zbytnio, dlatego wystarczyło kilka długich kroków i ominięcie paru piorących się po mordach facetach żeby dotrzeć do miejsca w którym stał - jeszcze. Prawie na niego wpadła z lekką zadyszką patrząc na jimową twarz. Wyglądało na to, że nieźle mu ten Dorian przywalił.
Brandon przepychał się z jakimś murzynem w drodze do głównego wejścia, a Kozia Bródka przepadł.
— Tamtędy — rzuciła popychając Morgana w stronę toalet. Była w wielu pubach i liczyła na podobne szczęście - tylne wyjście. Gdy te dopisało, skierowała ich w stronę swojego jeepa zamierzając podwieźć blondaska tam gdzie sobie zażyczy i wrócić do Astorii, gdzie czekał na nią Arthur z kolacją.

|| zt x 2
Re: Stoły bilardoweStoły bilardowe Empty
6/2/2019, 23:16
Powrót do góry Go down
Sponsored content

Powrót do góry Go down
Skocz do: