Memento mori
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: Jewell i okolice :: Obrzeża miasteczka Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
Pastwiska
Carpe Diem
Carpe Diem
Pastwiska Kv0xLQPj_o
Konto Techniczne


pastwiska
⇜ dostępna ⇝

Rozległe tereny porośnięte trawą, które farmerzy z Jewell wykorzystują jako miejsce do wypasania bydła, zwłaszcza w okresie letnim.
⇜ code by bat'phanie ⇝
PastwiskaPastwiska Empty
3/6/2019, 10:47
Powrót do góry Go down
Thomas Astor
Thomas Astor
WIEK : 38 lat
PRACA : ugania się za demonami
SKĄD : Jewell
Łowca

20.11.2018
sesja w ramach przedsionka piekła

***

Od kilku dni Thomas chodził jeszcze bardziej zmęczony i zacięty niż zwykle, bo cały świat postanowił dać dowód na to, że cokolwiek miało znaczyć łamanie pieczęci o którym wspominał Christian, prawdopodobnie już się zaczęło. Na razie łatwo byłoby o tym nie myśleć. Europa i Afryka leżały przecież daleko stąd. Nie oznaczało to jednak, że na ich podwórku wkrótce nie zaczną się dziać dziwne rzeczy. Ludzie plotkowali. Strzelanina w biały dzień na ulicy, agresywne zachowania ludzi. Mógł to być zbieg okoliczności, a równie dobrze mógł to być początek końca.
Telefon od Johna zdziwił go, ale Astor mimo natłoku innych problemów nie odmówiłby pomocy. Znał farmera nie od dzisiaj, jak każdego w Jewell. Po śmierci Davida grono tych którzy zarabiali na życie uprawą i hodowlą bydła zeszczuplało jeszcze bardziej. Wieści o martwych krowach zaniepokoiły więc nawet Thomasa.
Zatrzymał samochód przed ogrodzeniem zbitym pospiesznie z drewnianych belek, żeby bydło nie wyłaziło na drogę. Nie spieszył się uznając, że krowy i tak są martwe i raczej nigdzie się nie wybierają. Znajomy nie zdradził, co dokładnie spotkało zwierzęta, Astor mógł więc podejrzewać dosłownie wszystko: od choroby, poprzez kosmitów, na chupacabrze kończąc.
W oddali dostrzegł, że z Johnem rozmawia ktoś jeszcze. Podniesione głosy wiatr niósł z dużej odległości, mężczyźni byli wzburzeni. Thomas westchnął. Branie udziału w cudzych kłótniach nie było tym, czym chciał się teraz zajmować, biorąc pod uwagę że w kolejce czekały inne, piętrzące się problemy które należało rozwiązać. Kontynuował palenie, przełażąc przez zbite niedbale ogrodzenie i kierując się w stronę Johna.
Re: PastwiskaPastwiska Empty
3/6/2019, 11:01
Powrót do góry Go down
Jessie Chapman
Jessie Chapman
WIEK : 27
PRACA : pielęgniarka
Pastwiska Tumblr_paxzxb5GmM1uv9281o6_250
SKĄD : Jewell
Wiedźma

Dwa ostatnie dni nie były dla Jessie najlepsze, o ile w ogóle nie mogłaby ich wliczyć do puli tych najgorszych. Ledwie co wróciła do domu wstrząśnięta tym, co wydarzyło się w kościele, ledwie co pędziła szpitalnym korytarzem do siostry. Od dziś zaczęła przymusowy urlop. Od samego rana, pomiędzy kolejnymi łykami herbaty z rumem, pomiędzy zamartwianiem się o stan Raven spoglądała na wypisane skierowanie na wizytę u psychologa. Usilnie unikała tego przez parę ładnych lat po to, by w końcu zostać do tego przymuszoną. Warunek jaki jej postawiono był jasny, i na dobrą sprawę dotyczył w taki sam sposób każdego pracownika szpitala, który doświadczył traumatycznych przeżyć - do pracy mogła wrócić dopiero gdy psycholog wyrazi na to zgodę.
Dobiegała godzina jedenasta. Z pewną dozą niechęci podniosła się z fotela, na którym zaległa bladym świtem. Nie była pewna ile spała, ani czy w ogóle zmrużyła powieki. Strach o siostrę wzrastał z każdą chwilą choć wiedziała, że jest w dobrych rękach. Ciążyło jej jednak to, że sama nie może się nią zajmować tak, jak w tej chwili powinna. Zachwiała się lekko gdy stanęła. Pomyślała, że wlała do herbaty więcej rumu niż sądziła. Ociężałym krokiem udała się do kuchni. Odstawiła pusty kubek do zlewu i zajrzała do nie mniej pustej lodówki. Za dwa dni było święto dziękczynienia i miała nadzieję, że do tego czasu Raven wróci do domu. Parę ostatnich świąt spędziły osobno i chciała, żeby tym razem było inaczej. Usilnie spróbowała skupić się właśnie na tym. Może przyjedzie Arthur, wtedy można by się pokusić o stwierdzenie, że kolacja byłaby prawie rodzinna. Przetarła twarz dłońmi i ruszyła włożyć buty i kurtkę. Odruchowo złapała za kluczyki do samochodu jednak odłożyła je przypomniawszy sobie, że piła. Czekał ją więc spacer.
Wracała właśnie ze sklepu niosąc w torbie niewielkie zakupy. Paczkę ciastek, karmę dla kota i butelkę wódki, której szyjka z nakrętką wystawała niechlubnie z papieru. Skracając sobie drogę do domu udała się w stronę pastwisk. Polna ścieżka przecinała je w połowie, co dla pieszego oznaczało, że nie musi wędrować na około. Jedyne co musiała zrobić, to przeleźć później przez płot na drogę, a potem skręcić w kilka uliczek, żeby dotrzeć do domu. W pierwszej chwili podskoczyła, a serce zabiło mocniej. Przestraszyła się, od dwóch dni z resztą na wszystko reagowała nerwowo. Dopiero po chwili zorientowała się, że mija truchło krowy. Wreszcie do niej dotarły okrzyki z oddali. Rozpoznała sylwetkę i głos Johna, poznała i odznaczającego się wzrostem Thomasa. Trzeci z mężczyzn był jej na ten moment nieznajomy. Stał tyłem. Zwolniła kroku, gdzieś kątem oka widząc kolejną martwą krowę.
Re: PastwiskaPastwiska Empty
3/6/2019, 19:01
Powrót do góry Go down
Thomas Astor
Thomas Astor
WIEK : 38 lat
PRACA : ugania się za demonami
SKĄD : Jewell
Łowca

Thomas szczerze wątpił, żeby był w stanie pomóc Johnowi. Mężczyzna potrzebował kogoś, kto przetransportuje razem z nim krowy do ubojni. Nie było to szczególnie daleko, ale naliczył trzynaście trucheł, a to zdecydowanie przerastało możliwości ewentualnej przyczepy, którą mógłby podpiąć do swojego samochodu. Gdzie nie rzucił okiem, dostrzegał leżącą krowę. Okropne straty dla farmera, to na pewno. Kątem oka dostrzegł jeszcze jedną sylwetkę, która zmierzała w ich stronę. Taki widok nie dziwił, ludziom zdarzało się skracać sobie drogę i przechodzić przez pastwiska. O ile uważało się na pozostawione przez krowy niespodzianki, można było zaoszczędzić kilkanaście minut. Rozpoznał Jessie. Chciał ją nawet zagadnąć o starszą siostrę, ale do jego uszu wpadły strzępki narastającej kłótni Johna. Dopiero wtedy zauważył strzelbę w rękach drugiego mężczyzny. Nie spodobało mu się to i było alarmujące.
- ... To musiałeś od razu do nich strzelać, pojebańcu?! - Podniesiony głos Johna nie zwiastował szybkiego rozwiązania sytuacji. Thomas zbliżył się na tyle, by w końcu się odezwać.
- Co jest? - Zapytał, spoglądając to na jednego, to na drugiego mężczyznę. Był sąsiadem Johna. Kojarzył go, choć nie znał. - Po co ta strzelba? - Dodał. Pozostawał spokojny w przeciwieństwie do pozostałej dwójki. Nerwy i broń palna były bardzo złym połączeniem.
- Nie wtrącaj się, Astor - sąsiad Johna podniósł głos jeszcze bardziej, tak, że strzępki tej rozmowy musiały już dotrzeć do Jessie. - A ty tu czego?! Wypierdalajcie, nie wasza sprawa! - Uniósł się ponownie, krzycząc też w stronę Chapman. Zachowywał się dziwnie, miał rozbiegany wzrok, jakby był wpływem narkotyków. - Sensację sobie znaleźli! Spać nie mogę po nocach przez tego idiotę i jego krowy! - Kontynuował chaotyczne krzyki, rozpluwając ślinę we wzburzeniu.
- To sam sobie poradziłem z problemem! - Dodał, a na potwierdzenie swoich słów, nim Thomas zdążył zareagować, strzelił w truchło krowy, obok którego przechodziła Jessie. Tego było za wiele. Astor spróbował zabrać mu broń, zanim zrobi komuś albo sobie krzywdę.

1-30
Thomasowi udaje się wyrwać z rąk napastnika broń, ale zanim do tego dochodzi, mężczyzna zdążył nacisnąć spust. Kula przelatuje niebezpiecznie blisko Jessie.

31-70
Thomas prawie wyrywa broń, ale mężczyzna trzyma ją pewnie. Ruch Astora go rozwścieczył. Mierzy do niego ze strzelby.

71-100
Uzbrojony mężczyzna dostrzega ruch Astora. Strzela do Johna nim łowca zdążył złapać strzelbę.
Re: PastwiskaPastwiska Empty
4/6/2019, 12:01
Powrót do góry Go down
Los
Los
Konto Techniczne

The member 'Thomas Astor' has done the following action : Rzut kostkami


'Rzut k100' : 82
Re: PastwiskaPastwiska Empty
4/6/2019, 12:01
Powrót do góry Go down
Jessie Chapman
Jessie Chapman
WIEK : 27
PRACA : pielęgniarka
Pastwiska Tumblr_paxzxb5GmM1uv9281o6_250
SKĄD : Jewell
Wiedźma

Po chwili kłótnia stała się już wyraźnie słyszalna i Jessie mogła zrozumieć co mężczyźni do siebie wykrzykują. Domyśliła się, że chodzi o krowy; wpaść na to nie było trudno, jedno z ciał, które mijała miało wyraźny ślad po postrzale. Zatrzymała się niepewnie zaledwie kilka metrów od nich nie wiedząc co powinna zrobić. Rozsądek podpowiadał, żeby natychmiast się stamtąd oddalić i nie brać udziału w sprzeczce. Szczególnie, że jeden ze zwaśnionych trzymał w dłoniach strzelbę. Broń wcale przecież nie byle jaką. Mężczyzna w kościele jednak nie miał problemu strzelać do chowających się czy odwróconych tyłem. Nie chciała dostać w plecy. Zacisnęła nerwowo palce dłoni na papierowej torbie, jakby gest ten miał jej w czymkolwiek pomóc. Może i w końcu zdecydowała się wycofać, jednak nie zdążyła nic w tym kierunku poczynić więcej, jak podjąć samą decyzję.
Zamarła i otworzyła szerzej oczy gdy sąsiad Johna wycelował broń w jej stronę. Strzał padł tuż obok, w martwe, brązowe cielsko krowy, obok której się zatrzymała. Chapman odskoczyła w bok, torba z zakupami wypadła jej z rąk i zniknęła w mokrej trawie. Zaraz potem upadła pomiędzy źdźbła i sama Jessie. W kościele, dwa dni temu, była w stanie zachować resztki zimnej krwi. Dzisiaj już nie. Była przerażona. Zwykle blada, teraz zbladła jeszcze bardziej. Uniosła się nieco czując jak mocno bije jej serce i byłaby gotowa przysiąc, że słyszy jak w żyłach tłoczy się krew. Gdyby tylko była skłonna się nad tym teraz zastanawiać.
Kolejny strzał sprawił, że i John wylądował z trawie, odrzucony siłą strzału. Zacisnęła powieki i skuliła się chwytając dłońmi za głowę. Tym razem nawet przez myśl kobiecie nie przeszło, że powinna spróbować pomóc, bo najpewniej jest jedyną związaną w jakikolwiek sposób z medycyną osobą w tym towarzystwie. Złapała rozedrgany oddech gdy pod powiekami zaczynały zbierać się łzy.
Re: PastwiskaPastwiska Empty
4/6/2019, 17:55
Powrót do góry Go down
Thomas Astor
Thomas Astor
WIEK : 38 lat
PRACA : ugania się za demonami
SKĄD : Jewell
Łowca

Wszystko działo się tak błyskawicznie, że nawet nie zdążył upewnić się, czy Jessie udało się zejść z linii ewentualnego strzału. Paradoksalnie, Thomas wolał mieć do czynienia z potworami wszelkiej maści niż ludźmi. Ci bywali zupełnie nieobliczalni i nieprzewidywalni, targani instynktami, które niektórym istotom nadnaturalnym były zupełnie obce. Zareagował mimowolnie, szybko, ale nawet trenowany od lat refleks mu nie pomógł. Strzał padł, a Astor w pierwszej chwili nie był w stanie nawet określić, kto dokładnie oberwał: skupił się tylko na tym, żeby wyrwać z ręki mężczyzny broń, by nie ucierpiał nikt więcej. John krzyknął i upadł; strzelba została w rękach Astora, a wciąż kipiący wściekłością napastnik postąpił krok do tyłu i zacisnął dłonie w pięści.
Thomas wycelował w niego lufę licząc być może naiwnie, że to ostudzi trochę jego zapał. Zerknął, czy Jessie udało się schować. Jeszcze nie myślał o tym, co spowodowało taką agresję u mężczyzny. Nie brakowało psychopatów na tym świecie, ale dokąd sięgał pamięcią, nikt nie posunął się do takiego zachowania. Nie w Jewell, które ostatnimi czasy stało się kolebką lokalnej przestępczości i sąsiedzkich porachunków rodem z Nocy oczyszczenia. Czyżby Christian miał rację? Każde kolejne doniesienie utwierdzało go w tym.
- Jessica? - Zapytał, podniesionym głosem. Oczekiwał tylko choćby jednego słowa potwierdzenia, że Chapman nic nie jest. Dopiero co słyszał o tym, co spotkało jej siostrę. Niezależnie od tego, czy doczekał się odpowiedzi czy nie, cofnął się o krok i wciąż celując do mężczyzny, pochylił się nad Johnem chcąc ocenić, gdzie oberwał, czy mocno i czy jest przytomny.

1, 3, 6
John oberwał w klatkę piersiową, krztusi się własną krwią. Sytuacja wygląda bardzo źle. Napastnik daje za wygraną i ucieka.

2, 4, 5
John oberwał w ramię. Jest przytomny i mimo bólu sprawny. Właściciel strzelby doskakuje do Astora, chcąc odzyskać swoją własność.
Re: PastwiskaPastwiska Empty
7/6/2019, 12:51
Powrót do góry Go down
Los
Los
Konto Techniczne

The member 'Thomas Astor' has done the following action : Rzut kostkami


'k6' : 6
Re: PastwiskaPastwiska Empty
7/6/2019, 12:51
Powrót do góry Go down
Jessie Chapman
Jessie Chapman
WIEK : 27
PRACA : pielęgniarka
Pastwiska Tumblr_paxzxb5GmM1uv9281o6_250
SKĄD : Jewell
Wiedźma

Usilnie zaciskała powieki tak, jakby dzięki temu miała stąd zniknąć. Nie widziała tak naprawdę, czy i Thomas nie ucierpiał w tej potyczce, nie dotarła do niej krótka szamotanina, którą stoczyli mężczyźni. Tak naprawdę przez chwilę zupełnie niczego nie słyszała. Poza biciem własnego serca i urywanym oddechem. Dopiero głos Astora wymawiającego jej imię sprawił, że otrząsnęła się - o ile w ogóle można było tak powiedzieć, z pierwszego szoku.
Otworzyła oczy, po policzku spłynęła łza strachu. Minęło kilka sekund nim odważyła się podnieść, wciąż jeszcze jednak niepewna sytuacji. W tym czasie sąsiad Johna zdążył puścić się biegiem wzdłuż wydeptanej ścieżeczki, którą nie tak dawno sama szła. Minął Jessie zahaczając o nią łokciem. Jakby wpadł na nią na ulicy. Tyle, że uciekał z miejsca zbrodni, a nie uprawiał jogging o poranku.
Dopiero wtedy odzyskała część panowania nad sobą. Nadal wydawała się jednak spanikowana. Patrzyła oszołomiona na pochylającego się nad Johnem Thomasa. Rana klatki piersiowej była poważna. Strzelba nie była wyrafinowaną i subtelną bronią. Strzał padł z bliska, toteż farmer został przestrzelony na wylot. Minęło kilka kolejnych, cennych sekund nim Chapman oprzytomniała jeszcze bardziej. Zamrugała oczami, przetarła szybko i nerwowo twarz dłońmi, aż wreszcie doskoczyła do nich zdejmując kurtkę. Astor mógł wyczuć, że była lekko pijana, jednak sama Jessie miała wrażenie, że w ciągu tych kilku, krótkich minut zdążyła wytrzeźwieć jak mało kto.
- Mam... mam... - przycisnęła kurtkę do rany, żeby zatamować krwawienie. - Przynieś mi butelkę! - rzuciła krótko. Miała na myśli butelkę wódki, którą niosła w papierowej torbie, i która leżała teraz gdzieś w trawie. - Rozbierz się i daj mi... - mówiła urwanymi, chaotycznymi i krótkimi zdaniami, ale mógł wyłapać ich sens. - A potem...


1,5 - Thomas ma problem ze znalezieniem butelki. John zaczyna krztusić się krwią.
3,4,6 -  Butelka leży przy truchle brązowej krowy, w którą strzelił nieznajomy. Jessie miała szczęście, że nie dostała żadnym odłamkiem.
2 - Wódka leży w zasięgu wzroku. John krztusi się krwią, krwawi też lewa łydka Jessie. Kobieta pod wpływem adrenaliny i szoku zdaje się zupełnie tego nie zauważać.
7 - Thomas rozbiera się do rosołu i napina muskuły jak pewien wampir, nic nie robiąc sobie z seksistowskiego wydźwięku tej opcji.
Re: PastwiskaPastwiska Empty
10/6/2019, 23:16
Powrót do góry Go down
Los
Los
Konto Techniczne

The member 'Jessie Chapman' has done the following action : Rzut kostkami


'k6' : 1
Re: PastwiskaPastwiska Empty
10/6/2019, 23:16
Powrót do góry Go down
Thomas Astor
Thomas Astor
WIEK : 38 lat
PRACA : ugania się za demonami
SKĄD : Jewell
Łowca

Nie byłoby błędem spodziewanie się po mechaniku, że na widok tego co się działo spanikuje. Na szczęście Thomas wychowany w łowieckim duchu potrafił zachować zimną krew nawet wtedy, kiedy logicznie rzecz ujmując mogło jej braknąć. Tak jak teraz. Przeklął siarczyście, kiedy sąsiad Johna zaczął uciekać, ale Astor zaniechał prób zatrzymania go, nawet jeżeli przez chwilę potrzeba ludzkiej sprawiedliwości nakazywała strzelić mu w nogę i unieruchomić. Opuścił strzelbę i zaklął jeszcze raz widząc, że John dusi się krwią. Jessie zjawiła się w samą porę by mógł osądzić, że raczej nic jej nie jest jak i po to, by jak Thomas miał nadzieję, pomóc opatrzeć rannego. Rana postrzałowa wyglądała kurewsko źle, a kiedy widywał takie zwykle, nie kończyło się to dla delikwenta dobrze.
Skinął tylko głową i poderwał się z miejsca dedukując, że chodzi jej o butelkę, którą miała w torbie na zakupy. Sprawunki zdążyły się rozsypać, przez dłuższą chwilę zajęło mu znalezienie właściwego przedmiotu. Flaszkę dostrzegł dopiero kilka metrów dalej, w trawie, dokąd musiała się potoczyć. Podniósł ją i wrócił do rannego, zdejmując przy tym również swoją kurtkę i podając pielęgniarce na wymianę. Odkręcił butelkę, ale przy takim krwawieniu alkohol chyba niewiele mógł pomóc, a jedynie bardziej rozrzedzić krew. Wyglądało na to, że krwotok mimo uciskania nie ustaje. Rzężenie, które wydobywało się z gardła Johna zwiastowało, że go rychło stracą. Astor wyjął telefon i zadzwonił po pogotowie, ale w głębi duszy doskonale wiedział, że jeżeli karetka nie pojawi się tu w ciągu pięciu minut, to wpadną tylko po to żeby potwierdzić zgon.
Dostosował się całkowicie do ewentualnych poleceń Jessiki, zdając sobie sprawę z tego, że jako pielęgniarka pewnie niejeden raz miała do czynienia z taką sytuacją. Widać było jednak, że wola życia w Johnie słabnie a tętno spowalnia.
- Kurwa - mruknął pod nosem.

parzyste - John umiera
nieparzyste - John ledwo, ale żyje, krwotok ustaje ale uszkodzone płuca uniemożliwiają oddychanie
Re: PastwiskaPastwiska Empty
12/6/2019, 12:20
Powrót do góry Go down
Los
Los
Konto Techniczne

The member 'Thomas Astor' has done the following action : Rzut kostkami


'k6' : 1
Re: PastwiskaPastwiska Empty
12/6/2019, 12:20
Powrót do góry Go down
Jessie Chapman
Jessie Chapman
WIEK : 27
PRACA : pielęgniarka
Pastwiska Tumblr_paxzxb5GmM1uv9281o6_250
SKĄD : Jewell
Wiedźma

Materiał kurtki, którą przycisnęła mu do rany nasiąkał szybko.
- Odkręć! - poleciła, a gdy tylko wyciągnął wódkę w jej stronę, chwyciła za butelkę i pociągnęła z niej spory łyk, aż się zakrztusiła. Łzy znów napłynęły Jessie do oczu, tym razem jednak przez ostrość trunku, a nie strach. Kaszlnęła i polała alkoholem dłonie - najpierw jedną, potem drugą, na zmianę przyciskając materiał. Chciała je choć odrobinę zdezynfekować, choć w warunkach polowych na wiele się to nie zdawało.
- Musisz go delikatnie i powoli unieść. Zobaczę co z tyłu... - z sekundy na sekundę ton jej głosu stawał się coraz bardziej spokojny. Była pewna, że John krwawi z obu stron. Gdy Thomas wykonał jej polecenie, wsunęła pod plecy mężczyzny drugą kurtkę. Tak samo jak Astor, liczyła na rychły przyjazd karetki. John się krztusił i jedyne co mogła zrobić, to spróbować ułożyć go w takiej pozycji, by mógł wypluć krew. Zastanawiając się jak długo farmer wytrzyma, przyciskała materiał do jego piersi.
- Najpierw facet z bronią w kościele, potem Raven, teraz to... co się dzieje z tymi ludźmi...?! - spojrzała na Thomasa, tak naprawdę wcale nie oczekując odpowiedzi. Miała wrażenie, że świat oszalał, a wszelkie informacje wypływające z mediów tylko je umacniały. Zniszczona Bruksela, gdziekolwiek się w Europie znajdowała, szalejący wirus, ludzie wychodzący na ulicę. Wszystko przypominało dantejskie sceny jakiegoś post-apokaliptycznego filmu z lat osiemdziesiątych.
W oddali usłyszeli sygnał nadciągającej karetki.
- Wszystko będzie dobrze, John. Zaraz cię zabiorą do szpitala.
Re: PastwiskaPastwiska Empty
12/6/2019, 18:10
Powrót do góry Go down
Thomas Astor
Thomas Astor
WIEK : 38 lat
PRACA : ugania się za demonami
SKĄD : Jewell
Łowca

Jedyne co się teraz liczyło to to, żeby John dostał się do szpitala. Widok kobiety pociągającej z butelki nawet go nie zdziwił. Podniósł tułów mężczyzny ostrożnie, starając się w to nie wkładać więcej siły niż trzeba. Z tej pozycji sam nie mógł ocenić, jak wygląda rana wylotowa, pozostawił oględziny Jessie. Krew zaczęła cieknąć mu po brodzie i zakrztusił się, rozbryzgując spienioną posokę na boki, brudząc dwoje ratowników. W oczach rannego pojawił się strach i brak zrozumienia. W oddali odezwał się sygnał karetki.
- Będzie gorzej - mruknął pod nosem nieproszony, chociaż nawet na Chapman nie spojrzał, skupiając się tylko na pobladłej twarzy faceta, którego znał nie od dzisiaj. Wszystko wydawało się walić, bardziej niż zwykle. Natłok wypadków w jednym miejscu mógłby traktować jako żart spłatany przez mózg. Im uporczywiej myślało się o jakimś zjawisku, tym częściej dostrzegało się je w swoim otoczeniu. Ale to było coś zupełnie innego. Agresja, ataki z bronią, nie wspominając nawet o tym, co stało się w Europie i Afryce. Z tej perspektywy patrząc, słowa Christiana nabierały zupełnie innego znaczenia. Ilu jeszcze dowodów potrzebowali?
Na pastwisko z rozpędem wjechała karetka, tuż za nią radiowóz. Ratownicy medyczni wyskoczyli z pojazdu, zmierzając w ich stronę z noszami. Jeden z mężczyzn pozdrowił Jessie, którą kojarzył ze szpitala. Zarządzili jednak, żeby wraz z Astorem się odsunęli, w trakcie gdy oni położyli Johna na nosze. Thomas wstał i rozejrzał się, jakby spodziewał się zobaczyć gdzieś napastnika.
- Masz chusteczkę? - Zwrócił się do Jessiki, nie chcąc wycierać krwi w spodnie. John został zabrany, a w ich stronę już zmierzał funkcjonariusz policji, najpewniej by zebrać zeznania.
Re: PastwiskaPastwiska Empty
14/6/2019, 14:10
Powrót do góry Go down
Jessie Chapman
Jessie Chapman
WIEK : 27
PRACA : pielęgniarka
Pastwiska Tumblr_paxzxb5GmM1uv9281o6_250
SKĄD : Jewell
Wiedźma

Odsunęła się posłusznie gdy tylko jeden z ratowników przysunął się by zająć jej miejsce. Udzieliła mu informacji dotyczących stanu Johna oraz tego, co zrobiła. Dopiero wtedy przysiadła na trawie, kawałek dalej. Ukryła twarz w brudnych dłoniach i wzięła głęboki oddech. Pytanie, które zadał Thomas dotarło do niej dopiero po dłuższej chwili. Uniosła głowę by na niego spojrzeć.
- Nie. Nie wiem. Może były w kurtce - westchnęła. Ratownicy zanieśli Johna do karetki, która zaraz potem ruszyła na sygnale do szpitala. Istniała szansa, że szybka reakcja Jessie i Astora uratowała mężczyźnie życie. A przynajmniej zwiększyła jego szanse.
Policjantem, który do nich podchodził okazał się Riozz, pracujący na komisariacie w Jewel od kilku lat. Podobno został tu przeniesiony karnie z większego miasteczka, ale połowa tutejszych mieszkańców - kobiet, nie zwracała na to uwagi. Zawsze oglądały się za nim, i jego orlim nosem na ulicy.
- Astor, Chapman. Co tu się stało? - zapytał przeczesując palcami włosy. Dobrze wiedział, co: ktoś postrzelił Johna. Potrzebował więcej szczegółów. Jego uwadze nie umknęły leżące tu i tam ciała krów. - Widzieliście, kto to zrobił? Potraficie go opisać? - przeniósł spojrzenie z Jessie na Thomasa zakładając, że będzie w stanie powiedzieć mu coś więcej. Wiedział, że pielęgniarka ma ostatnio trudne dni. Wiedział zarówno o Raven jak i o tym, co stało się w kościele w Astorii. Plotki w pewnych grupach rozchodziły się szybko. Poza tym, wyglądał na spokojniejszego. - Wygląda tu jak na jakimś cmentarzysku - rozejrzał się wokoło. Zaczęło się ściemniać, wysoka, pożółkła i połamana trawa była mokra od padającego co chwila deszczu. Niebo od tak dawna było szare, że można było zapomnieć o tym, że jest błękitne.
Re: PastwiskaPastwiska Empty
16/6/2019, 21:16
Powrót do góry Go down
Thomas Astor
Thomas Astor
WIEK : 38 lat
PRACA : ugania się za demonami
SKĄD : Jewell
Łowca

Skinął tylko głową w odpowiedzi Jessie, po czym nie widząc za bardzo innego wyjścia, otarł ręce o mokrą trawę. Niewiele pomogło, ale przynajmniej większość krwi została zmyta. Nie żeby się brzydził, to raczej praktyczna kwestia. Nie uśmiechało mu się upaćkać wszystkiego w samochodzie. Chapman wyglądała na zmęczoną, toteż nawet w końcu nawet nie zapytał, co słychać u jej siostry. Plotki o jej postrzeleniu obiegły Jewell z prędkością błyskawicy, a wszyscy mieszkańcy z pasją rozgadywali się na temat domniemanego, nieudanego porwania i strzelaniny. Coraz częściej podnoszono też wydarzenia, które rozgrywały się w stosunkowo spokojnej dotąd Astorii. Gazety prześcigały się w doniesieniach o nie tak odległym, większym mieście. I wyglądało na to, że tylko garstka osób miała pojęcie, co się dzieje. Thomas miał wyrzuty sumienia z tego powodu, ale jeszcze było za wcześnie by wywoływać panikę.
Machnął ręką Riozzowi na powitanie. Znał go, zresztą wszyscy tutaj się znali. Raczej nie przysłuchiwał się plotkom, toteż nie miał pojęcia, jaką opinią cieszy się (lub nie) funkcjonariusz.
- Sąsiad Johna. Jak mu tam... - zaczął ponuro, próbując przypomnieć sobie nazwisko. - Bucket? - Zapytał retorycznie, nie będąc pewnym. - Krzyczał coś o tym, że krowy nie dawały mu spać - rozłożył ręce, wskazując na krowie truchła. Należało to posprzątać, bo lada moment wuj wie co mogło wypełznąć z lasu i zająć się darmowym mięsem. Szła pełnia.
- Wdali się w pyskówkę, Bucket strzelił. Zabrałem mu broń, ale było za późno. Dobrze, że akurat przechodziła tędy Jessika - zakończył. Nie podjął tematu cmentarzyska, chociaż atmosfera faktycznie nie należała do najszczęśliwszych. W czasie gdy Riozz zapytał Jessie, jak sytuacja wyglądała z jej strony, Astor odszedł kilka kroków w poszukiwaniu strzelby, żeby oddać ją policjantowi.
Re: PastwiskaPastwiska Empty
18/6/2019, 09:55
Powrót do góry Go down
Jessie Chapman
Jessie Chapman
WIEK : 27
PRACA : pielęgniarka
Pastwiska Tumblr_paxzxb5GmM1uv9281o6_250
SKĄD : Jewell
Wiedźma

Riozz przetarł oczy. W ciąggu ostatniego tygodnia miał tyle roboty, jak jeszcze nigdy. Tymczasem wczoraj na komisariacie ubyło o jednego z policjantów. Był pewien, że Connors ma z głowy z miesiąc, a jeszcze nim wróci do pracy będzie musiała przejść testy. Westchnął ciężko słuchając co mówił mu Astor. Trzeba będzie sprawdzić sąsiadów Johna oraz broń, z której oddano strzały. Na pewno była na kogoś zarejestrowana.
- Sprawdzimy go - skinął głową. To, że Bucket miał szóstkę dzieci i głośną żonę to nie znaczyło, że mógł strzelać do innych ludzi w celu uzyskania ciszy. Jeśli John nie przeżyje, odpowie za morderstwo.
- Wracałam ze sklepu - odezwała się wreszcie Jessie. Otrzepała ręce i podniosła się stając obok mężczyzn. - Nie wiem o co się kłócili. Strzelił w krowę pod moimi nogami a potem w Johna. To działo się strasznie szybko - nie wiedziała co mogłaby powiedzieć więcej. Przez większość zdarzenia miała zaciśnięte ze strachu powieki. Adrenalina powoli opuszczała jej ciało. Jednego była pewna - wytrzeźwiała.
Riozz wziął od Thomasa strzelbę i kazał pozostałym policjantom sprowadzić śledczych. Nim ktokolwiek zabierze krowy, należało zabezpieczyć teren i wykonać fotodokumentację miejsca zbrodni. Wziął również numery kontaktowe do Thomasa i Jessie; będą musieli być jeszcze raz przesłuchani, tym razem już na komisariacie. Ale nie teraz.
- Odwiozę cię do domu - zwrócił się do pielęgniarki. Lepiej, żeby nie wracała w tym stanie sama. Gdy tylko weszła do domu, wrócił na pastwiska, gdzie pracę już rozpoczynał zespół dochodzeniowo śledczy.

2zt.
Re: PastwiskaPastwiska Empty
20/6/2019, 15:53
Powrót do góry Go down
Sponsored content

Powrót do góry Go down
Skocz do: