Memento mori
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: Jewell i okolice :: Glówna ulica Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
Ulica
Idź do strony : Previous  1, 2
Raven Connors
Raven Connors
WIEK : 31
PRACA : Stróż prawa
Ulica - Page 2 Tumblr_nvgp9o6pRr1s0t9k2o8_250
SKĄD : Jewell
Człowiek

Praca policjanta to przede wszystkim praca z ludźmi, oczywiście. Nieszczęśliwie zaś, Raven w chwilach cielesnej słabości miewała epizody wycofywania się z życia społecznego. Podobne dyrdymały zaczęła powtarzać nie tylko sobie, ale również szeryfowi na posterunku, siostrze w domu oraz każdemu, kto tylko raczył ją o to zapytać... Bądź nawet nie pytając, dowiadywał się tego prędzej, czy później. Spuściwszy głowę, daleko w swoim czerwonym nosie miała to, czy w kolejce po fajki stoi ktokolwiek jej znany, ale krzyżując spojrzenia ze starą znajomą zdobyła się nawet na cień uśmiechu w jej kierunku. Mogła domyślić się, co też za myśl zakiełkowała w tej rozczochranej głowie. Zamiast na zaś obdarzyć ją jakimś sarkastycznym komplementem, po którym opadłyby Harper majtki, otarła rękawem nos raz jeszcze i pozwoliła wyminąć się w drzwiach. Kiedy widziałyśmy się ostatnio, byłam jeszcze Raven Chapman – myśl ta zaatakowała ją tak nagle, bez sensu, a w podkrążonych oczach zapanowało na chwilę coś na kształt pustki... z której niespodziewanie wyrwała ją kobieta z kolejki. Tej persony akurat nie rozpoznawała ani trochę.
- Wielkie dzięki... Myślałam, że jestem bardziej dyskretna – odparła bez ogródek na okazaną życzliwość i przyjęła paczkę. Bezzwłocznie wyciągnęła z niej jedną chusteczkę i zajęła się swoim nosem, jak należy... Nieco ignorując przy tym zasady dobrego wychowania, jakie od lat wpajała jej ciotka Adela. Podczas tej niewątpliwie miłej dla Ravenowego ucha kakofonii ukochana krewna zapewne zaliczyła co najmniej jeden obrót w swojej dębowej trumnie.
- No... – Po wszystkim była już w znacznie lepszym nastroju – dobry, chusteczki proszę i paczkę... Aaa, niech będą camele, raz się żyje. I wie pani co? Może jeszcze wazelinę.
Natychmiast po zebraniu zakupów do torby i odebraniu reszty, Raven obróciła się, by sprawdzić, czy jej dobrodziejka, Matka Boska Celulozowa, patronka zasmarkanych nosów, wciąż jest gdzieś w pobliżu. Dla takiej Matki nawet w tej chwili zmieniłaby wyznanie na bardziej chrześcijańskie.
Już pierwsze kroki w ciężkich, policyjnych butach skierowała w stronę wyjścia z kiosku, kiedy jej uszy zaatakował przeraźliwy pisk opon. Krok przyspieszył, by pół sekundy, to jest dwa susy później, zauważyć na ulicy niecodzienną scenę. Czarną furgonetkę i wyskakującego z niej mężczyznę. Zaraz po pisku opon rozległ się pisk kobiety.
- Hej! - Wrzasnęła, sięgając do pasa w jedynym słusznym odruchu.
Re: UlicaUlica - Page 2 Empty
30/4/2019, 15:21
Powrót do góry Go down
Harper Lewis
Harper Lewis
WIEK : 34
PRACA : bezrobotny filmowiec
Ulica - Page 2 Giphy
SKĄD : Jewell
Człowiek

Zmrużyła oczy, wypatrując ławki, która stała całkiem niedaleko. Ulicą wolno podjeżdżała furgonetka, na którą Harper ledwo zwróciła uwagę. Ot jeden z wielu samochodów, których pełno przewijało się przez miasteczko. Mimo niepokojących doniesień z kraju i ze świata, Lewis nie pomyślałaby, że w sennym Jewell stanie się coś złego. Jakby limit nieszczęść został wyczerpany wraz z wypadkiem w kopalni. Ile zła mogło unieść jedno małe miasteczko?
Harper położyła torbę na ławkę, stojącą tyłem do ulicy i usiadła obok, szperając po kieszeniach za zapalniczką. Zaczepiona, spojrzała na Nicolette i gumkę w wyciągniętej dłoni. Parę sekund zajęło jej rozpoznanie swojej zguby, na co uśmiechnęła się półgębkiem.
- Dzięki, ciągle je gubię. - Rzuciła i odebrała swoją własność. Nie przyszło jej do głowy ciągnięcie rozmowy z nieznajomą. Nigdy nie była duszą towarzystwa a teraz w głowie miała jedynie chęć przejrzenia gazety. Schowała gumkę do włosów i już rozkładała gazetę przed sobą, gdy pisk opon wyrwał ją z zamyślenia. Harper najpierw rzuciła spojrzenie przez ramię, określając kierowcę mianem idioty. Ale to co wydarzyło się chwilę później, było jeszcze gorsze niż pisk wwiercający się w czaszkę. Jeden i drugi.
- O kurwa. - Rzuciła, gdy facet wyskoczył z samochodu i rzucił się na bezbronną dziewczynę. Harper aż podniosła się na równe nogi. Rzuciła spojrzenie na reakcję Connors i otworzyła usta, ale nie była w stanie nic powiedzieć.
Złapana dziewczyna rzuciła się jak ryba na lądzie, krzycząc o pomoc. Nie była w stanie wyrwać się z rąk mężczyzny, który ewidentnie wiedział po co przyszedł. A nie chcąc oberwać od gliny, zasłonił się ciałem swej ofiary i cofnął, co nie było jednak takie łatwe. Porywana nie dawała za wygraną.
Re: UlicaUlica - Page 2 Empty
2/5/2019, 11:47
Powrót do góry Go down
avatar
Gość
Gość

Odwzajemniła uśmiech Harper, nie mogąc przyznać jej nic prócz racji. Wszak gumki do włosów i wsuwki słynęły ze swoich mistycznych wręcz właściwości do tego, by zmieniać swoje położenie wbrew wiedzy i woli właścicieli, przez co stale należało kupować nowe. Znała to z autopsji, zatem uznała, że w dobrym tonie będzie zwrócić drobiazg. Być może gdyby była w większym mieście, nie zaprzątałaby sobie głowy detalami takimi jak drobne uprzejmości, bo w ogromnych metropoliach ludzie zwykle nie mieli na nie czasu. Pędząc przed siebie gdzieś na złamanie karku, zapominali o takich detalach, a przecież wszystkim żyłoby się przyjemniej, gdyby jednak tego nie robili.
Już miała odejść, zauważając kątem oka spotkaną w sklepie kobietę w chusteczkowej potrzebie, kiedy pisk opon wyrwał ją z zamyślenia i zaskoczył. W pierwszej chwili była przekonana, że zaraz usłyszy trzask łamanego i gniecionego metalu, a na ich oczach rozegra się wypadek. Biorąc pod uwagę nieprzyjemne wspomnienia związane z tymże, na krótką chwilę sparaliżował ją strach, w ślad za którym dość śmiało stanęły przed oczami obrazy z identyfikacji zwłok męża i syna. Okazało się jednak, że prawda była znacznie gorsza.
- Hej! - Krzyknęła odruchowo, właściwie już po tym, gdy zrobiła to, jak się okazało policjantka. A przynajmniej tak pomyślała Nicoletta na widok Raven sięgającej po broń. Pierwszym odruchem było wyciągnięcie telefonu komórkowego i zadzwonienie na policję. Zbliżyła się kilka kroków w tamtą stronę, ale musiała przejść przez ulicę, którą jak na złość właśnie musiało przejeżdżać kilka samochodów. Za wszelką cenę starała się przyjrzeć rejestracji furgonetki, chcąc zapamiętać numery. Nawet nie pchała się w bardziej bezpośrednią pomoc, bo gdyby którykolwiek z porywaczy miał broń, nie byłaby w stanie zrobić nic.
Re: UlicaUlica - Page 2 Empty
2/5/2019, 16:03
Powrót do góry Go down
Raven Connors
Raven Connors
WIEK : 31
PRACA : Stróż prawa
Ulica - Page 2 Tumblr_nvgp9o6pRr1s0t9k2o8_250
SKĄD : Jewell
Człowiek

Podobnie, jak pozostali świadkowie zdarzenia, tak również Raven nie do końca mogła uwierzyć, co na ich oczach rozgrywało się po drugiej stronie ulicy. Wręcz łatwo mogłaby sobie wyobrazić sytuację, gdzie pracując w tej mieścinie od wielu lat i nie będąc świeżo wyrwaną z pełnej gwałtu i rozpusty Astorii wpierw dojadłaby pączka, nim ruszyła kobiecie na ratunek.
Było jednak inaczej. Nadal mając w pamięci niebezpieczną rutynę pracy w Astorii, zareagowała trochę poza świadomością. Paczka niedawno pożyczonych chusteczek upadła gdzieś na chodnik. Obie ręce policjantki zajęte już były obejmowaniem służbowego Glocka.
Z typową dla siebie nonszalancją wyminęła obie kobiety, całkowicie skupiona na zadaniu. Liczyła na ich rozsądek, że żadna nie skrzyżuje swojej trajektorii z linią wystrzału. Całą resztę miała w dupie.
- Ani drgnij! - Wypluła z siebie, zbliżając się do napastnika i jego wozu. Odbezpieczyła broń. Tę, nim wycelowała w napastnika, skierowała prosto w jego mienie, a dokładniej, oponę. Do dupy tym pojedziesz – pomyślała triumfalnie.
Wystrzeliła.
Re: UlicaUlica - Page 2 Empty
2/5/2019, 23:22
Powrót do góry Go down
Harper Lewis
Harper Lewis
WIEK : 34
PRACA : bezrobotny filmowiec
Ulica - Page 2 Giphy
SKĄD : Jewell
Człowiek

Troszkę późno, ale jeszcze nim sytuacja rozwinęła się na dobre, Harper złapała za swoją torbę i wytargała z niej niewielką kamerę, którą z przyzwyczajenia ze sobą nosiła. Z kilka czy kilkanaście dni temu, chciała ją wykorzystać na wycieczce w miejsca, których dawno nie odwiedzała. Nie udało się. Dziś miała szansę wykorzystać swoje lenistwo do przekładania rzeczy. Gazeta i ogłoszenia w niej zawarte, już nie były na tyle ważne. Papier uderzył o ławkę a kciuk z odrapanym lakierem na paznokciu, wcisnął Play.
Harper obeszła ławkę, ale nie zamierzała pchać się przed lufę służbowego pistoletu starej znajomej. Kamera została nakierowana na policjantkę, ale łapała wszystko co działo się przed nią. Wystraszone gapie, które wystawiły głowę z pobliskich sklepów, w ogóle nikogo nie interesowały. A na pewno nie Harper, która poczuła dreszcz emocji. Kompletnie nie myślała o zagrożeniu, ofiarą którego padła bezbronna dziewczyna. Była żądna uwiecznienia sytuacji. Jak za dawnych, szkolnych lat.

1,2 - Z samochodu wyskakuje kolejny z porywaczy. Uzbrojony i wkurzony. Opona zostaje przestrzelona a w ramach podziękowań, facet strzela w stronę Connors. Ofiara wyrywa się porywaczowi i rzuca do ucieczki w stronę Nicolette.
3,4 - Opona zostaje przestrzelona. Ofiara zostaje wciągnięta do furgonetki a kierowca wciska gaz do dechy, chcąc uciec z miejsca porwania. Harper wchodzi pod koła jednego z przejeżdżających samochodów.
5,6 - Jeden z kierowców, przypadkowo przejeżdżających ulicą, wystraszył się strzału i przyspieszył, omal nie potrącając Nicolette. Ofiara porwania, zostaje wciągnięta do furgonetki.
Re: UlicaUlica - Page 2 Empty
3/5/2019, 15:24
Powrót do góry Go down
Los
Los
Konto Techniczne

The member 'Harper Lewis' has done the following action : Rzut kostkami


'k6' : 5
Re: UlicaUlica - Page 2 Empty
3/5/2019, 15:24
Powrót do góry Go down
avatar
Gość
Gość

Nicolette nie przywykła do bycia świadkiem podobnych sytuacji, ba! Nie podejrzewała, że stanie się ich świadkiem tutaj, w Jewell, skoro sam Szeryf z którym rozmawiała przed kilkoma dniami przyznał, że zwykle przestępcami najgorszego sortu są tutaj drobni złodziejaszkowie i piraci drogowi. To natomiast nie wyglądało ani na jednych, ani tym bardziej na drugich. Krzyk dziewczyny niósł się ulicą, a ona mimo wszystko nie mogła zrobić nic, prócz usunięcia się policjantce z drogi. Padł strzał; sama podskoczyła odruchowo, straciwszy tym samym czujność. W ostatniej chwili odsunęła się spod kół nadjeżdżającego samochodu. Rozległ się ostry dźwięk klaksonu, ale na to również nie zwróciła baczniejszej uwagi, bo porywacze zamknęli dziewczynę w furgonetce i tyle ją widzieli.
Przestrzelona opona uniemożliwiła im jednak ucieczkę, przynajmniej tak założyła Nicolette, skoro samochód wciąż stał w miejscu, zamiast już znikać za pobliskim zakrętem. Trzymała się w bezpiecznej odległości, nie chcąc przeszkadzać i nie zauważając nawet, że nieznajoma ze sklepu kręciła kamerą całe zajście. Jakkolwiek zwykle twierdziła, że podobne działanie a potem dzielenie się sensacją w internecie było przykrą bolączką ich czasów, tutaj mogłoby się okazać przydatne, gdyby udało im się uciec.

Parzyste: porywacze zniknęli we wnętrzu samochodu. Zrozumieli już, że raczej nigdzie nie uciekną w związku z przestrzeloną oponą. Ze środka pojazdu dało się słyszeć trzy wystrzały. Na ulicy zapanowała panika, nikt nie był bowiem pewny, czy napastnicy strzelali gdzieś na zewnątrz, czy sami do siebie. Potem zapadła cisza.

Nieparzyste: rozległy się strzały. Pobliska witryna sklepowa rozbiła się w drobny mak, kula świsnęła też obok Raven. Z daleka dało się słyszeć syreny policyjne nadjeżdżających radiowozów. Na ulicy zapanowała panika.
Re: UlicaUlica - Page 2 Empty
6/5/2019, 09:30
Powrót do góry Go down
Los
Los
Konto Techniczne

The member 'Nicoletta Dahlin' has done the following action : Rzut kostkami


'k6' : 1
Re: UlicaUlica - Page 2 Empty
6/5/2019, 09:30
Powrót do góry Go down
Raven Connors
Raven Connors
WIEK : 31
PRACA : Stróż prawa
Ulica - Page 2 Tumblr_nvgp9o6pRr1s0t9k2o8_250
SKĄD : Jewell
Człowiek

Gdyby tylko Connors, pomimo włączonego trybu herosa, choć przez chwilę pomyślała racjonalnie o równie jak ona przypadkowych świadkach zdarzenia, a także o tym, że oto właśnie rozpętała jako pierwsza strzelaninę w samym środku małej mieściny... Wtedy faktycznie mógłby zmrozić jej krew w żyłach fakt, że do listy ofiar zajścia, która jak do tej pory liczyła Bogu ducha winną dziewczynę i jeszcze bardziej niewinną oponę, omal nie wpisała obcej kobiety o dobrym sercu i paczce chusteczek w torebce. Może nie bezpośrednio, niemniej wystarczająco, by nasłuchać się o tym od szeryfa.
Jak to dobrze, że nikt tego nie nagrywa - pomyślała naiwnie i nie obracając się za siebie już pierwsze kroki skierowała w stronę furgonetki, kiedy omal sama nie została ustrzelona.
- Szlag! - Rzuciła, nurkując za najbliżej zaparkowanym samochodem - na glebę! - Obwieściła w obawie o niewinne życia i wychyliła raz jeszcze. Szukała wzrokiem strzelca, którego zamierzała poczęstować przynajmniej jedną kulą, nim bohatersko nadejdą posiłki.
Re: UlicaUlica - Page 2 Empty
12/5/2019, 16:28
Powrót do góry Go down
Harper Lewis
Harper Lewis
WIEK : 34
PRACA : bezrobotny filmowiec
Ulica - Page 2 Giphy
SKĄD : Jewell
Człowiek

Zignorowała wibracje, dobiegające z torebki i poprzedzające niezbyt głośną muzykę. Ktokolwiek właśnie dzwonił, musiał poczekać jeszcze chwilę. Albo dwie. Harper skupiona na wydarzeniach na ulicy, nie pomyślała nawet, że w tej zapadłej mieścinie, będzie świadkiem strzelaniny. Nie zdarzyło się jej to w większych miastach, dlaczego działo teraz?
Serce zabiło jej mocniej, gdy ofiara została wciągnięta do furgonetki. Wystarczyło, że jej drzwi zostaną zasunięte i biedna dziewczyna znajdzie się w beznadziejnej sytuacji.
Harper zdążyła przejść przez ulice, gdy usłyszała wystrzał. Instynktownie przykucnęła, gdy szyba poszła w drobny mak. Przycisnęła kamerę do piersi, omal nie wypuszczając jej z rąk. Przez myśli przeleciały niewybredne komentarze ale szok nie pozwolił żadnych wypowiedzieć. Harper na szybko przesunęła się za jeden z zaparkowanych samochodów i mocniej złapała za kamerę. Wychyliła się odrobinę zza samochodu i skierowała oko na ulicę. Ktokolwiek przez przypadek znalazł się w najbliższej okolicy, pierzchnął do pierwszego lepszego sklepu.

Nieparzyste:
Raven dostrzega jednego z porywaczy, który okrąża furgonetkę, żeby pomóc koledze i zasunąć drzwi za nim oraz porwaną. Ma idealną okazję, żeby go skorzystać ze służbowej broni. Nieostrożny i spanikowany mężczyzna, zapomina o tym, że jest na celowniku. Mimo, że się rozgląda, musi poświęcić te kilka sekund, żeby zająć się drzwiami.

Parzyste:
Furgonetka rusza mimo otwartych drzwi, ale porwana nie przestaje się szamotać. Z całych sił pragnąc wydostać się z pułapki, doprowadza do tego, że ona i porywacz wypadają na ulicę.
Re: UlicaUlica - Page 2 Empty
26/5/2019, 20:33
Powrót do góry Go down
Los
Los
Konto Techniczne

The member 'Harper Lewis' has done the following action : Rzut kostkami


'k6' : 5
Re: UlicaUlica - Page 2 Empty
26/5/2019, 20:33
Powrót do góry Go down
avatar
Gość
Gość

Kolejne strzały, które echem poniosły się po ulicy zdawały się wwiercać Nicolette w czaszkę. W najśmielszych oczekiwaniach nie sądziła, że ten poniekąd miły spacer skończy się czymś takim; jak dotąd w swoim nie tak krótkim wszak życiu, nie miała okazji być świadkiem podobnej sytuacji, stąd więc dezorientacja zmieszała się u niej ze strachem. Choć nie należała do kobiet o płochym sercu, wystawienie tak bezpośrednie zagrożenie nie było czymś, do czego przywykła.
Kiedy szyba się rozbiła, wydała z siebie coś pomiędzy okrzykiem zdumienia, a strachu. Serce biło jej jak młotem, częściowo z powodu strzelaniny i całej tej sytuacji, częściowo dlatego, że właśnie omal nie rozjechał jej samochód. Odruch bezwarunkowy nakazał jej się natychmiast schylić, przez co skryła się za jednym z zaparkowanych samochodów, przez chwilę nie będąc pewną, czy policjantka której wcześniej wyświadczyła drobną przysługę przypadkiem nie oberwała. Dopiero po chwili zorientowała się, że wybrała tę samą skrytkę, co kręcąca całe zajście Harper. Syreny radiowozów wydawały się coraz głośniejsze, ale Nico i tak przeklinała w myślach, że jadą tak wolno. Martwiąc się o to, czy Raven uda się wyjść z tego wszystkiego bez szwanku, poczuła się całkowicie bezsilna, nie mogąc zrobić już nic więcej. Obserwowała mężczyznę, który wyszedł z furgonetki rozglądając się. Dahlin pospiesznie odkopała z odmętów pamięci, jak działało prawo do użycia broni i o ile dobrze pamiętała, skoro napastnicy otworzyli ogień, policjantka mogła zrobić to samo. Sprawę utrudniał jednak fakt, że z lokalu z rozbitą szybą wysypali się na ulice ludzie, najwyraźniej pozbawieni instynktu samozachowawczego. Pole strzału nie było czyste, a czas uciekał; porywacz wciąż jednak szamotał się z drzwiami.
Re: UlicaUlica - Page 2 Empty
29/5/2019, 09:51
Powrót do góry Go down
Raven Connors
Raven Connors
WIEK : 31
PRACA : Stróż prawa
Ulica - Page 2 Tumblr_nvgp9o6pRr1s0t9k2o8_250
SKĄD : Jewell
Człowiek

Cała dynamika sytuacji, strzały, które padły oraz obecność niewinnych świadków zdarzenia wreszcie obudziły w Raven to, co od czasu pogrzebu rozkosznie spało otulone ciężką pierzyną żałoby i apatii – już od kilku cennych sekund serce pompowało krew dzikim galopem, przyspieszony oddech urywał się jedynie na krótkie momenty potrzebne do oddania strzału, a świat zwolnił.
Błogosławiona adrenalina.
Zwolnił także jeden z porywaczy, co Connors błyskawicznie dostrzegła. Równie szybko sprawy się skomplikowały – na linii strzału pojawiła się jedna ze spanikowanych. Dziewczynka. Na oko dziesięcioletnia. Policjantka zapewne zaklęłaby teraz sążniście, kazała się odsunąć, czy wydałaby jakikolwiek inny dźwięk, artykułowany, bądź nie. Z tym, że gardło wyschnięte na wiór nie dało jej tej szansy.
To, oraz parę innych niefrasobliwych działań podjętych przez nią, porywaczy i przypadkowe osoby zmusiło policjantkę do opuszczenia bezpiecznej kryjówki i puszczenia się dziką szarżą na furgonetkę, prosto na nieostrożnego porywacza. Gdy tylko się obróci, stanie oko w oko z jej lufą.

1, 2, 3 – Spanikowany porywacz obraca się. Raven i pozostali świadkowie spostrzegają pistolet wycelowany prosto w panią Connors. Pada strzał, pada też Raven.
4, 5 – Porywacz obrócił się do Raven, zanim ta zdołała do niego podbiec. W efekcie paniki i nieszczęśliwego zbiegu okoliczności kulkę przeznaczoną dla policjantki otrzymuje dziewczynka. Ta sama , która znalazła się wcześniej na linii strzału. Connors niewiele myśląc, także oddaje strzał w napastnika.
6 – Connors najwyraźniej uruchomiła w swoich żydowskich korzeniach zagubioną, afroamerykańską odnogę, bowiem dobiega do szamoczącego się napastnika i przystawia mu ciepłą lufę do pleców. Mężczyzna zamiera w bezruchu, a jego wspólnikom próbującym uciec z porwaną, drogę krzyżuje policja.

Na miejsce dociera policyjny radiowóz.
Re: UlicaUlica - Page 2 Empty
31/5/2019, 21:43
Powrót do góry Go down
Los
Los
Konto Techniczne

The member 'Raven Connors' has done the following action : Rzut kostkami


'k6' : 2
Re: UlicaUlica - Page 2 Empty
31/5/2019, 21:43
Powrót do góry Go down
Harper Lewis
Harper Lewis
WIEK : 34
PRACA : bezrobotny filmowiec
Ulica - Page 2 Giphy
SKĄD : Jewell
Człowiek

O kurwa. Nie potrafiła inaczej wyrazić swych odczuć. To co się działo na jej oczach, wyglądało jak żywcem wycięte z jednego z filmowych scenariuszy. Takie rzeczy działy się tylko w filmach! Z przerażeniem oglądała strzelanina, bo materiał materiałem, ale Harper z kamienia nie była.
Nie zwróciła uwagi na Nicolette, schowana za nią, tylko wpatrywała się przed siebie.

Gdzie Raven dostaje?

Parzyste - prosto w ramię. Możesz sobie wybrać które!
Nieparzyste - zestresowany porywacz ma cela jak baba z wesela i trafia Raven w nogę. Do wyboru, do koloru.

Z furgonetki wyrywa się porywana kobieta i uderza prosto w porywacza, który traci równowagę i wywraca się na jezdnię. Peszek. Wsparcie Raven wyskoczyło z radiowozu i w ekspresowym tempie unieszkodliwiło jednego i drugiego porywacza. Nad ranną policjantką zaczęli zbierać się ludzie, wśród których trafił się także przystojny doktor z miejscowej przychodni.
Re: UlicaUlica - Page 2 Empty
6/6/2019, 15:25
Powrót do góry Go down
Los
Los
Konto Techniczne

The member 'Harper Lewis' has done the following action : Rzut kostkami


'k6' : 5
Re: UlicaUlica - Page 2 Empty
6/6/2019, 15:25
Powrót do góry Go down
avatar
Gość
Gość

Dezorientacja i chaos były słowami, które najlepiej opisywały odczucia Nicolette jak również to, co działo się wokół. Miała ochotę zacisnąć powieki i modlić się, by to wszystko ustało. Zdając sobie sprawę z własnej bezradności, wsłuchiwała się w ryk syren, przytulając się niemal do boku samochodu, jakby chciała się z nim stopić w jedno. Stłumiła krzyk, gdy policjantka się przewróciła, powstrzymując się ostatkiem woli by nie zerwać się ku niej z pomocą. Niewiele wszak byłaby w stanie zrobić, tym bardziej, że posiłki już pojawiły się na miejscu. Odetchnęła z ulgą dopiero wtedy, gdy policjanci zgarnęli porywaczy; ze współczuciem przyglądała się ratownikowi, który narzucił na ramiona niedoszłej ofiary przestępstwa koc. Nicoletta, mimo że zmartwiona losem policjantki, nie zbliżyła się, gdy zajmował się nią lekarz. Ostatnim, czego było im teraz potrzeba, to tłum gapiów, który już i tak się zebrał wyczuwając, że niebezpieczeństwo minęło.
Raven zabrano do szpitala, Harper była posiadaczką niemal oskarowego materiału. Nicoletta natomiast, tuż po rozmowie z policją stwierdziła, że to chyba czas się napić. Czegoś bardzo, bardzo mocnego. Pozwoliła ratownikom sprawdzić swój stan, bo zapewnienia o dobrym samopoczuciu nic nie dały. Kiedy została puszczona wolno, wciąż nieco zdezorientowana wstąpiła do sklepu po butelkę whiskey. Zamierzała ją wypić calutką, co do kropelki. Piraci drogowi i drobni złodziejaszkowie? Dobre sobie!

z/t
Re: UlicaUlica - Page 2 Empty
6/6/2019, 16:21
Powrót do góry Go down
Harper Lewis
Harper Lewis
WIEK : 34
PRACA : bezrobotny filmowiec
Ulica - Page 2 Giphy
SKĄD : Jewell
Człowiek

Musiała zapalić. Niemal drżącymi dłońmi wyłączyła kamerę, gdy porywacze zostali zakuci i wciśnięci na tylne siedzenie radiowozów. Biedną dziewczyną, która omal nie została wywieziona z Jewell, zajęła się jedna z przybyłych policjantek. Harper była strasznie ciekawa powodu ataku na nią, ale nie mogła zbliżyć się na tyle, żeby zasięgnąć informacji. Schowała kamerę do torebki, zanim ktokolwiek zdążył zwrócić na nią uwagę. Utrata takiego materiału byłaby koszmarem.
Harper została na ulicy jeszcze przez kilka minut. Trzymała się gdzieś z boku, żeby nie zostać wziętą na spytki. Nigdy nie było jej po drodze z policją i mimo wszystko nie darzyła ich sympatią. Wolała, żeby świadkami byli pozostali gapie.
Zapaliła papierosa pod markizą, osłaniającą okna jednego ze sklepów. Myślała, czy od razu uderzać do telewizji, bo z takim materiałem mogłaby wyciągnąć niezłą sumę. Z drugiej strony otwarcie własnej strony z filmem, wydawało się równie kuszącym pomysłem. Musiała się zastanowić.
Zniknęła z miejsca wydarzeń, z papierosem w ustach.

zt
Re: UlicaUlica - Page 2 Empty
18/6/2019, 10:29
Powrót do góry Go down
Sponsored content

Powrót do góry Go down
Skocz do: