Memento mori
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: Kościół katolicki Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
Elena, Jean, Massimo // 19 stycznia // cmentarz
Idź do strony : Previous  1, 2, 3
Jean-Philippe Moreau
Jean-Philippe Moreau
WIEK : 36//494
PRACA : Profesor
Elena, Jean, Massimo // 19 stycznia // cmentarz - Page 3 Tenor
Wampir

Spodziewał się, że kiedy wylezie na powierzchnię zobaczy swoją towarzyszkę najwyżej ogłuszającą mężczyznę. Miał prosty plan - zahipnotyzować albo ogłuszyć, zostawić gdzieś mężczyzn i na spokojnie wyciągnąć cennego ghula i Massimo. Nie spodziewał się tego, że usłyszy krzyk, a następnie drugi ze strażników będzie próbował pchnąć jego z powrotem do jaru. Starał się wykonać unik, by łokieć go nie dosięgnął, po czym, gdyby nie spadł, sam próbowałby ogłuszyć mężczyznę. Resztą martwiłby się później.

Rzut na zwinność + 40 (bonus rasa +statystyka)
Powrót do góry Go down
Los
Los
Konto Techniczne

The member 'Jean-Philippe Moreau' has done the following action : Rzut kostkami


'Rzut k100' : 77
Powrót do góry Go down
Elena Horthy
Elena Horthy
WIEK : 30//131lat
PRACA : Właścicielka The Sirens
Wampir

Brutalna prawda była taka, że ogłuszeni ludzie, odzyskują przytomność i zaczynają mówić. Owszem można wyczyścić pamięć, ale przy dziwnych rzeczach jakie Elena widziała albo słyszała ostatnio, nie zdziwiłaby się, jeśli ktoś posiadłby umiejętność grzebania w pamięci ludzi. Do cholery właśnie wychodzili z tunelu pełnego ghuli, dlaczego to nie miałaby być możliwe? Dlatego Elena sięgnęła po ekstremalne środki. A ci tutaj mogliby w końcu zobaczyć Massimo wychodzącego z ghulem. No i jeśli jednak ktoś miałby dostep do ich pamięci to nie byłoby za dobrze. Jeżeli Jean miałby jakieś kłopoty z pierwszym mężczyznął to Elena rzuciła się na niego by mu pomóc.
Powrót do góry Go down
[MG] Psycho
[MG] Psycho
Mistrz Gry

PODSUMOWANIE:

Jean dość łatwo udało się uniknąć ponownego wepchnięcia do dołu. Szybka reakcja poskutkowała także ogłuszeniem atakującego mężczyzny przy pomocy pięści: padł na ziemię nieprzytomny, zatem pomoc Eleny okazała się na szczęście zbędna.

W waszej gestii pozostało, by wyciągnąć Massimo w wątpliwie ciekawym towarzystwie ghula oraz zadzwonić do Valentiny, by ta wysłała odpowiednich ludzi, którzy zajmą się bałaganem i upozorowaniem wypadku. Oprócz tego należało wyłączyć koparkę i uprzątnąć chociaż ciało mężczyzny ze skręconym karkiem. Wcześniej ogłuszona przez Massimo dwójka, wciąż nie wykazywała żadnych oznak przebudzenia: spoczywali tam, gdzie ich wampir zostawił i z pewnością nie będą wiele pamiętać.

Niewiele czasu zostało wam, nim zacznie świtać; warto byłoby się zatem pospieszyć.

NAGRODY:

Massimo: 50 PD (terminowe odpisy), broszka nieznanego pochodzenia
Jean: 30 PD, truchło ghula do badań
Elena: 0 PD (wielokrotne opóźnienia bez uprzedzenia)

| By nie zatrzymywać was dłużej w styczniu, złożenie raportu z wyprawy odbyło się zakulisowo. Konsekwencje wobec Eleny zostaną wyciągnięte w fabularnym lutym. Wszelkie pytania należy kierować na moją skrzynkę odbiorczą. Każde z was powinno napisać post kończący sesję - wówczas zostaną także przyznane należne punkty.
Powrót do góry Go down
Massimo Falcone
Massimo Falcone
WIEK : 30 (132)
PRACA : pierze brudy
Elena, Jean, Massimo // 19 stycznia // cmentarz - Page 3 HVHOLhj4_o
Wampir

Kiedy wydostał się na powierzchnię, targając ghula, niewiele myśląc rzucił truchło na ziemię i przyjrzał się sobie, czy aby czarne cholerstwo nie przedostało się nigdzie w pobliże skóry. Jeśli tak, to otarł choćby i o trawę, byle pozbyć się paskudnego smrodku siarki, który przyczepił się do niego jak pasożyt. Dopiero będąc na górze dostrzegł jednego trupa i jednego ogłuszonego mężczyznę. Super, kurwa. Elena przypadkiem nie była tutejsza? Nie powinna się lepiej orientować w tym, że zabijanie było, jakby to powiedzieć, w złym tonie? Byłby jednak hipokrytą wypominając to komukolwiek, zważwyszy na wczoraj. Zgadywał zresztą, że sam jeszcze za to zapłaci.
Złapał zwłoki za nogi i wrzucił do dołu, który sami niedawno opuścili. Ze skręconym karkiem istniało spore prawdopodobieństwo, że można to będzie wziąć za wypadek. Zaraz sięgnął jednak po telefon i zadzwonił do Castellanos. Nigdzie w pobliżu nie było żadnej zapasowej kupy ziemi, żeby mogli zasypać ten dół, wobec czego trzeba tu było kogoś wysłać. Streścił sytuację naprędce,a kiedy się rozłączył, podszedł żeby wyłączyć koparkę. Problematyczny był ogłuszony mężczyzna, który już ich widział, złodzieje nie byli przecież świadkami niczego strasznego. Ten tutaj mógł ich sobie natomiast zapamiętać, więc niewiele myśląc złapał go za kołnierz i postanowił zabrać ze sobą, żeby w bezpiecznym miejscu ocucić i wyczyścić mu pamięć. Byle z daleka od cmentarza i zbliżającego się niebawem świtu.

z/t
Powrót do góry Go down
Jean-Philippe Moreau
Jean-Philippe Moreau
WIEK : 36//494
PRACA : Profesor
Elena, Jean, Massimo // 19 stycznia // cmentarz - Page 3 Tenor
Wampir

Nie planował tego, nie w ten sposób. Spojrzał na mężczyznę u swoich stóp, przeniósł wzrok na Massimo wynurzającego się jaru, potem na Elenę. Kiedy ghul wylądował koło niego na ziemi, ruszył razem z cielskiem w stronę vana.
- Chodźmy, moja droga. Ciągle miałem zbadać twoją krew - rzucił jeszcze do Eleny, chociaż niezbyt chętnie. Tutejsi zrobią z tym wszystkim porządek, co do tego nie miał najmniejszych wątpliwości. Będzie miał okazję przepytać pannę Horthy o tutejsze standardy, bo odnosił wrażenie, że różniły się od tego, co słyszał. Z drugiej strony, w obliczu kompletnej samowolki naprawdę nie oczekiwał od nikogo utrzymywania zasad. Szeryf wyjechał; kota nie ma, myszy harcują. Zresztą, to nie była jego sprawa. Miał swój obiekt badań, miał zarażoną wampirzycę - zostało mu się tylko dowiedzieć czegoś więcej o pogryzionym człowieku, zakładając, że ów będzie jeszcze żył, gdy Moreau do niego dotrze. Wszystko w swoim czasie - na razie przede wszystkim musiał zająć się znalezieniem lekarstwa na to, co drążyło żyły Horthy.
Przywiązał ghula do wózka w aucie, uruchamiając silnik. Uruchomił też chłodzenie, by jeszcze spowolnić powolne już uderzenia serca stworzenia. Potrzebował go w jak najlepszym stanie. Zwłaszcza, że niestety miał bardziej palące kwestie do rozwiązania. Kiedy kobieta tylko wsiadła do samochodu, odjechał w stronę swojego powstającego ośrodka. Miał tam wszystko, czego potrzebował.

zt
Powrót do góry Go down
Elena Horthy
Elena Horthy
WIEK : 30//131lat
PRACA : Właścicielka The Sirens
Wampir

Zdaniem Eleny, po wyjściu na powierzchnię zrobiła to co powinno się zrobić od początku i tylko szczęście sprawiło, że przy tym całym zamieszaniu, włączając w to odgłosy włączonej koparki, dwaj ogłuszeni na samym początku nie obudzili się co spowodowałoby niezłe zamieszanie i konieczność poradzenia sobie z trzema, lub nawet czterema, jeśli ona nie zabiłaby tego jednego, ludźmi, przy czym pierwsza dwójka mogłaby przekonać dwójkę ludzi z koparką o złych zamiarach wyciąganych z dołu, a przynajmniej Massimo. Także tak mieli szczęście.
-Tak. Najpierw zadanie, potem przyjemności odparła do Jean i ruszyła w kierunku wyjścia z cmentarza. Naukowiec jakoś nie sprawiał wrażenia zadowolonego, ale co można było na to poradzić?

zt.
Powrót do góry Go down
Sponsored content

Powrót do góry Go down
Skocz do: