Memento mori
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: Muzeum Astorów Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
5 stycznia | Wiedźmi sen
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4
Patrick Mahoney
Patrick Mahoney
WIEK : 35 lat
PRACA : ochrona casino astoria
5 stycznia | Wiedźmi sen  - Page 4 96c5e807ea4c601b0bd44d2fa7ee28e2f9738cca
SKĄD : Mishawaka, Oregon
Wilkołak

Minęła długa chwila nim Jillian pojawiła się w drzwiach muzeum. Cała i zdrowa, tyle mógł stwierdzić na początek. Domyślał się, że będzie przeżywała całe wydarzenie po powrocie do mieszkania kiedy pierwszy szok minie. Uśmiechnął się do niej, przepraszając Coltona. Jeszcze tego nie wiedział ale musiał spieszyć na pomoc swojej pannie. Objął Theirin ramieniem, prowadząc ich wolnym krokiem w stronę auta.
Zamiast głupio pytać jak się czuje, wolał wysunąć propozycję.
— Jedziemy zjeść.
Teraz mogło się jej wydawać, że nie jest głodna ale jak tylko z człowieka spłynie całe napięcie, mózg dopomina się nowych surowców energii. Pocałował ją w skroń. Po raz ostatni spojrzał na budynek muzeum i oboje wsiedli do auta. Nie zasypywał Jillian masą pytań, pozwalając jej milczeć i poukładać wszystko w głowie.
Zasugerował nawet zmianę planów na resztę dnia; mogła odpocząć w samotności podczas, gdy on zajrzałby do Lily i Avy, od której dostał już dwie wiadomości tekstowe.
W jakiś sposób odganiał od siebie myśli, że Jill poruszy temat jego zachowania i braku tego szoku, kiedy człowiek się dowiaduje o realnym istnieniu świata baśni i mitów.

z.t x 2
Re: 5 stycznia | Wiedźmi sen 5 stycznia | Wiedźmi sen  - Page 4 Empty
1/12/2019, 02:40
Powrót do góry Go down
Colton Wolfe
Colton Wolfe
WIEK : 35 lat
PRACA : agent federalny
Nieaktywny/Dezaktywowany

Archanioł pojawił się znikąd, znikając równie gwałtownie, co się pojawił; Wolfe mógł jedynie zgadywać, że dostał wezwanie? A może zrobił to celowo? Tak czy inaczej, jak się spodziewał, wszystko to zrodziło tylko więcej pytań. Miał całkowity mętlik w głowie, a nienawidził tego uczucia. Nie sądził też, by wszystkie te rewelacje sprawiły, że Chapman spojrzy na jego nocne wybryki z researchem nieco przychylniejszym okiem; spodziewał się właściwie sytuacji zgoła odwrotnej. Nie zdążył nic powiedzieć, nim Thomas popędził do muzeum. Podążył za nim, choć znacznie spokojniejszym tempem, wpierw wyrzucając niedopałek do kosza, który stał kilka metrów dalej. Kiwnął Mahoneyowi ręką na pożegnanie.
Tego braku pośpiechu pożałował, znajdując się w środku; po dosyć zdawkowym pożegnaniu z Astorem, z którym praktycznie minął się w korytarzu, zjawił się w sali tylko po to, żeby zobaczyć nagle osuwającą się na posadzkę Jess. Nadmiar wrażeń, czy stało się coś złego? Fakt, że Thomas po prostu wyszedł wskazywał na coś przeciwnego. Co prawda zapytał, co tu się do cholery jasnej stało, nikt jednak nie był w stanie udzielić mu sensownej odpowiedzi. Nie rozdrabniał się już na dyskusje, dość było tego wszystkiego. Wziął Jess na ręce i wyniósł z muzeum; stamtąd od razu skierował się do samochodu, gdzie ulokował ją na tylnym siedzeniu. Rozmowa na temat tego, co się wydarzyło, musiała poczekać. Odpalił silnik i ruszył w stronę wieżowca, w którym dzielili mieszkanie; po drodze zerkał w górne lusterko, czy kobieta się nie budzi. Miał niejasne wrażenie, że czeka go kolejna poważna rozmowa, kiedy tylko otworzy oczy.

| z/t x2
Re: 5 stycznia | Wiedźmi sen 5 stycznia | Wiedźmi sen  - Page 4 Empty
1/12/2019, 18:16
Powrót do góry Go down
Nina Guthrie
Nina Guthrie
WIEK : 27 lat
PRACA : aktualnie bezrobotna
5 stycznia | Wiedźmi sen  - Page 4 Tumblr_pm8yqkXpOH1vwn1bfo2_400
Nieaktywny/Dezaktywowany

Widok Susan zupełnie odebrał jej mowę. Wiedziała, że ciotka była martwa, brała przecież udział w pogrzebie, a jednak stała tutaj przed nią i serwowała jej ostrą reprymendę odnośnie sprzedaży mieszkania. Wcześniejsza manifestacja obecności i pojawienia się dosłownie znikąd potwierdzały tylko teorię Niny, że w istocie ma do czynienia z duchem, jakkolwiek absurdalnie to nie brzmi. Choć właściwie po dzisiejszym spotkaniu w muzeum będzie musiała wymyślić dla siebie nową definicję słowa “absurdalnie” - ta obecna zdecydowanie wymagała zmiany.
Po powrocie do sali w dalszym ciągu była w głębokim szoku. Słuchała uważnie słów archanioła i przyjęła od niego kartę, zachowując przy tym ciszę, jaka nie jest u niej zbyt częsta. Jej świat stanął właśnie do góry nogami: podobno potrafiła czarować, istoty z bajek i legend istniały naprawdę, a jej silnie ugruntowana niewiara została postawiona pod znakiem zapytania, jako że właśnie miała przed oczami archanioła, jednego z najbliższych Bogu, trudno więc jest traktować to wszystko jako wymysł grupki ludzi. Dodatkowo wszystko wskazywało na to, że chociaż chciała wyjechać z Astorii jak najszybciej, będzie musiała tu zostać - była potrzebna.
Dziwne uczucie.
Na pytanie o to, gdzie była, wymamrotała coś o rozmawianiu z ciotką w jej mieszkaniu, ale nie wspomniała o tym, że ciotka nie żyła. Chętnie wymieniła się numerem telefonu z każdą z kobiet, kontakt był bardzo ważny, a poza tym właśnie stały się jedynymi osobami w Astorii, które znała. Jednocześnie głowa zaczęła ją mocno boleć i nie wiedziała już, czy to z nadmiaru emocji czy z niewyspania. Niewykluczone, że i jedno, i drugie było powodem.
Choć przysłuchiwała się jeszcze prowadzonej rozmowie, przystała na pomysł szybkiego spotkania i podzieliła się swoim numerem telefonu również z Riley, tak myślami była w mieszkaniu ciotki. Nawet jeśli przeciekał cholerny dach, mieszkanie, które właściwie powinna już uważać za swoje, stanowiło jej azyl, a ona w tym momencie potrzebowała samotności, żeby porządnie odpocząć i spróbować ułożyć sobie w głowie wszystko, czego się dzisiaj dowiedziała.
Dość niemrawo, bo z narastającym bólem głowy pożegnała się ze wszystkimi, notując sobie w pamięci, że powinna się wybrać jeszcze do apteki, bo nie była pewna, czy Susan posiada stosowne leki przeciwbólowe.

z/t
Re: 5 stycznia | Wiedźmi sen 5 stycznia | Wiedźmi sen  - Page 4 Empty
1/12/2019, 21:09
Powrót do góry Go down
[MG] REDЯUM
[MG] REDЯUM
Mistrz Gry

Wiedźmi sen, część I.
Podsumowanie


Colton Wolfe  5PD
Patrick Mahoney 5PD
Riley Jones 5PD
Thomas Astor  5PD

Cordelia 5PD
Jessie 10PD
Jillian 15PD
Julie 10PD
Moira 10PD
Nina 10PD

Każda wiedźma otrzymała kartę wielkości zwyczajowej karty z talii.

Temat zostaje zablokowany. Postacie, które nie zdążyły opuścić tematu mają automatyczne "zt".

Re: 5 stycznia | Wiedźmi sen 5 stycznia | Wiedźmi sen  - Page 4 Empty
2/12/2019, 02:15
Powrót do góry Go down
Sponsored content

Powrót do góry Go down
Skocz do: